Tuż przed świętami, prokuratura rozwiązała sprawę, która zaniepokoiła wielu użytkowników platformy Cinkciarz.pl. Zablokowano 328 rachunków bankowych w różnych instytucjach finansowych, co miało na celu ochronę środków pieniężnych klientów, którzy zlecali przewalutowania. Jest to poważny cios dla osób, które od października nie mogą odzyskać swoich wpłat.

Obecnie śledczy dokonują przeglądu sald zablokowanych rachunków, jednak niepokojące informacje zaczynają się ujawniać. Z dokumentów wynika, że zgromadzone na rachunkach środki są znacznie niewystarczające.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że szacowana kwota zablokowanych środków nie pokrywa całości zgłoszonych dotychczas przez pokrzywdzonych roszczeń - informuje rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, prok. Anna Marszałek.

W tej sytuacji rodzą się pytania, czy klienci Cinkciarz.pl mają szansę na odzyskanie swoich pieniędzy, a także, czy możliwe jest przejęcie bitcoinów Marcina Pióra, co mogłoby pomóc w pokryciu strat. Wartość kryptowalut, które być może są w posiadaniu Pióra, wzrosła znacząco w ostatnim czasie, co czyni je kuszącym celem dla inwestorów i śledczych.

Dla wielu to nie tylko kwestia finansowa, ale również ogromne zaufanie, jakie użytkownicy pokładali w platformie Cinkciarz.pl. Czy to możliwe, że niedługo usłyszymy o kolejnych problemach tej firmy? A może to dopiero początek większej afery? Z pewnością będziemy śledzić tę sprawę na bieżąco.