Mięsożerne glisty, znane również jako płaźńce, osiągają długość do 15 cm, odznaczając się charakterystycznym żółtym pasem na grzbiecie, który sprawia, że są łatwe do rozpoznania. Ich ciała pokrywa trujący śluz, co skutecznie odstrasza potencjalnych drapieżników, sprawiając, że te intruzy czują się niemal bezkarne w nowym środowisku.

Eksperci alarmują, że niekontrolowany rozrost populacji tych glist może prowadzić do znacznej degradacji gleby, eliminując organizmy, które naturalnie ją spulchniają i wzbogacają w składniki odżywcze. Co więcej, ich zdolność do regeneracji – jedna przecięta glista w krótkim czasie może przekształcić się w dwie – czyni walkę z nimi wyjątkowo trudną.

Obecność tych australijskich płaźńców w Europie nie jest nowością, lecz ich występowanie w Polsce zaczyna niepokoić naukowców. Pierwsze ich zarejestrowanie miało miejsce w Wielkiej Brytanii 20 lat temu, po czym rozprzestrzeniły się na terenie Holandii, a niedawno zaobserwowano je także w Niemczech. Możliwe, że glisty te przybyły do Europy wraz z importowanymi roślinami egzotycznymi i uwolniły się na zewnątrz z szklarni i centrów ogrodniczych.

Naukowcy wskazują, że ich obecność może zagrażać nie tylko ekosystemowi, ale również rolnictwu i ogrodnictwu. Oprócz degradacji gleby, mogą one wpływać na różnorodność biologiczną, wypierając rodzime gatunki. W obliczu tego niebezpieczeństwa, rozpoczęto działania zmierzające do monitorowania ich populacji oraz poszukiwania skutecznych metod ich kontroli.

Nie daj się zaskoczyć! Sprawdź, jak płaźńce mogą wpłynąć na Twoje otoczenie i jakie kroki możesz podjąć, aby zabezpieczyć swój ogród przed ich inwazją.