Marta Lech-Maciejewska, znana prezenterka Polsatu, w sierpniu 2023 roku ujawniała dramatyczne szczegóły dotyczące swojej walki z nowotworem złośliwym. Guz, który wykryty został prawie dziesięć lat temu, początkowo został zlekceważony przez lekarzy. "Pierwsze badanie USG miało miejsce w 2016 roku, jednak to, co początkowo traktowano jako błahe, okazało się śmiertelnym zagrożeniem. Ten wredny przeciwnik rósł we mnie przez osiem lat!" - relacjonowała lech-Maciejewska.

Po serii niezbędnych operacji, prezenterka z nadzieją spogląda w przyszłość. W programie Patrycji Ceglińskiej-Włodarczyk "Pasja jest kobietą" Marta podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat rokowań po operacji: "Od samego początku otrzymywałam pozytywne informacje na temat mojego nowotworu. Mimo że usunięto mi wiele węzłów chłonnych, żaden nie wykazał obecności komórek nowotworowych. Dzięki temu możemy sądzić, że rak nie rozprzestrzenił się na inne części ciała, a rokowania są bardzo obiecujące."

Niezwykłe zacięcie i siła w obliczu choroby

Marta przyznała, że mimo trudnych chwil w trakcie leczenia, starała się zachować pozytywne myślenie. "Na początku miałam w głowie czarne myśli, ale szybko zostały one wyparte przez statystyki oraz pozytywne wiadomości od lekarzy" - powiedziała. Nic dziwnego, że po tylu przejściach Marta jest przykładem siły i determinacji dla wielu osób zmagających się z podobnymi problemami.

Czynniki ryzyka i inne komplikacje

Mimo że sama choroba nie spędzała jej snu z powiek, to inne aspekty operacji budziły niepokój. "Ta operacja odbyła się w okolicach strun głosowych, a ryzyko utraty głosu było znaczące. Statystyki mówią same za siebie – wielu ludzi po tego typu zabiegach traci możliwość normalnej mowy. To rodziło we mnie obawy" - wyznała.

Cała sytuacja pokazuje, jak ważna jest szybka diagnoza oraz właściwa komunikacja między pacjentem a lekarzami. Marta Lech-Maciejewska, jako osoba publiczna, ma nadzieję, że jej doświadczenia będą inspiracją dla innych, aby nie bagatelizować żadnych objawów oraz dbać o swoje zdrowie.