Sport

Maja Chwalińska w wielkim stylu w drodze po tytuł WTA! Szansę na historyczny awans!

2025-09-06

Autor: Anna

Maja Chwalińska, młoda polska tenisistka, potrafi zaskakiwać na korcie, zwłaszcza w meczach na mączce. Po przegranej w drugiej rundzie kwalifikacji US Open, wróciła do Europy na WTA 125 w Montreux, gdzie w ubiegłym roku odpadła już w pierwszej rundzie.

Tym razem, jednak los się do niej uśmiechnął! Po startowym 0:6 z najwyżej rozstawioną Szwajcarką Jil Teichmann, Chwalińska nie dała się zniechęcić i zdominowała kolejne dwa sety, zdobywając tym samym uznanie kibiców.

Droga do półfinału i wielkie nadzieje na przyszłość!

W półfinale, Maja zagrała z doświadczoną Hiszpanką Andreą Lazaro Garcia, która również ma na swoim koncie wiele sukcesów. W drugiej części turnieju Chwalińska skupiła się na obronie punktów rankingowych, mając szansę na utrzymanie się w czołowej dwustu rankingów WTA, a nawet na historyczny awans do pierwszej setki!

Zwycięstwo w finale mogłoby przybliżyć ją do 140. pozycji w rankingu, a dodatkowe turnieje, które ma na celowniku, mogą jedynie zwiększyć jej szansę na kolejne triumfy.

Finałowy mecz, który przeszedł do historii!

Finał, który miał odbyć się po brutalnym półfinale, spóźnił się z powodu długiego pojedynku innej pary. Kiedy Maja stanęła na korcie, emocje sięgnęły zenitu. Obie zawodniczki musiały stawić czoła zmęczeniu, jednak Chwalińska wyszła na prowadzenie, pokazując znakomite zagrania, które owocowały przewagą.

Zmagania były niełatwe, a serwis Chwalińskiej nie był na początku w najlepszej formie. Jednak dzięki determinacji i wsparciu kibiców, Polka z każdym gemem budowała przewagę. W końcu, po 115 minutach walki, udało się jej wygrać 6:3, 6:4.

Czas na wielkie marzenia!

Dzięki temu triumfowi, Chwalińska wzmocniła swoją pozycję w rankingu i zyskała pewność siebie na przyszłość. Już nie możemy się doczekać, co przyniesie kolejny turniej. Maja z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!