
Beata Kozidrak znów na scenie! Emocjonalny koncert Bajmu w Pszczynie
2025-08-25
Autor: Jan
Wielki powrót po długiej przerwie
Po dziewięciu miesiącach nieobecności spowodowanej walką z chorobą, Beata Kozidrak znów błyszczała na scenie. Powrót artystki z zespołem Bajm w Pszczynie był pełen emocji, energii i wzruszeń. Podczas występu nie zapomniała o zmarłych legendach polskiej muzyki, składając hołd Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławowi Soyce.
Pierwszy koncert po długiej nieobecności
Występ w Pszczynie był nie tylko powrotem na scenę, ale także symbolicznym triumfem Beaty po długiej i trudnej walce z chorobą nowotworową. Ze wzruszeniem mówiła do swoich fanów: "Jest to nasz pierwszy koncert po dziewięciu miesiącach. Chcę zaśpiewać dla was z całego serca i całej mocy".
Fani przyjęli ją z entuzjazmem
Publiczność zareagowała entuzjastycznie, śpiewając razem z artystką takie hity jak "Biała Armia", "Co mi panie dasz" czy "Nie ma wody na pustyni". Nowsze aranżacje zyskały rockowe brzmienie, co dodało koncertowi świeżości.
Dziękczynne słowa dla fanów
W trakcie koncertu, Beata z ciepłem wspomniała o trudnych miesiącach leczenia, dziękując swoim wiernym fanom: "Chciałam podziękować wszystkim tym, którzy myśleli o mnie ciepło, kiedy leżałam w szpitalu. Życie jest pełne takich chwil, kiedy mogę stać na scenie i widzieć wasze twarze".
Wzruszająca dedykacja dla zmarłych artystów
Jednym z najpiękniejszych momentów wieczoru była dedykacja utworu "Dwa serca, dwa smutki". Kozidrak podkreśliła: "Nie zaśpiewam piosenek Soyki, bo wszyscy to robią. Ofiaruję im 'Dwa serca, dwa smutki'". Jej słowa były pełne głębokiego przesłania: "Kochajcie artystów, bo szybko odchodzą".
Magia koncertu w Pszczynie
Fani odpowiedzieli pięknym gestem, unosząc w górę zapalone latarki. Wieczór w Pszczynie pokazał, że Beata Kozidrak wciąż ma niesamowitą siłę głosu i charyzmę sceniczną. Jej powrót był nie tylko muzycznym wydarzeniem, ale także świadectwem wytrwałości i ogromnej wdzięczności dla fanów.