Kula ognia spadła z nieba. Czy to początek nowej ery kosmicznych zjawisk?
2024-11-12
Autor: Tomasz
Wielu mieszkańców stanów Kolorado, Kansas, Teksas i Oklahoma miało niepowtarzalną okazję obserwować na nocnym niebie niesamowicie jasny rozbłysk, który szybko zwrócił uwagę setek ludzi. Zjawisko to stało się tematem licznych postów w mediach społecznościowych, gdzie ochoczo dzielono się zdjęciami i relacjami. Jednakże, okazało się, że tajemniczy obiekt to nie zwykły meteor, lecz spadająca satelita Starlink-4682 należąca do konstelacji SpaceX.
Według doniesień American Meteor Society (AMS), organizacji zajmującej się badaniem meteorów, otrzymano 36 zgłoszeń od świadków, co świadczy o popularności tego zjawiska. Na pierwszy rzut oka kula ognia przypominała tradycyjnego meteoryta, ale w rzeczywistości jej źródłem była satelita, która miała za zadanie dostarczać Internet do najdalszych zakątków świata.
Starlink-4682 krążył po niskiej orbicie okołoziemskiej, ale jego misja dobiegła końca, a SpaceX podjęło decyzję o kontrolowanym wejściu w atmosferę, co spowodowało spektakularny pokaz rozbłysku, gdy satelita rozpadał się na mniejsze fragmenty.
Zjawiska takie jak te stają się coraz powszechniejsze, ponieważ satelity Starlink oraz inne urządzenia orbitalne mają ograniczoną żywotność. Z biegiem lat podlegają degradacji, co skłania SpaceX do planowania zorganizowanych deorbitacji. W lutym 2024 r. firma ogłosiła zamiar zdeorbitowania około 100 satelitów starszej generacji w związku z obawami o potencjalne wady techniczne.
Mimo że takie wydarzenia są niezwykle spektakularne, można je postrzegać jako część szerszego problemu, jakim jest zanieczyszczenie kosmiczne. Jak zauważają eksperci, spalanie satelitów w atmosferze uwalnia tlenki metali, co może negatywnie wpłynąć na warstwę ozonową i wpłynąć na zmiany klimatyczne na Ziemi. Z tego powodu naukowcy proponują budowę bardziej ekologicznych satelitów, a pierwszy taki obiekt, zbudowany z drewna, został niedawno wystrzelony przez japońskich inżynierów.
Ciekawe, jak będziemy obserwować te zjawiska w najbliższej przyszłości. Czy coraz więcej ludzi będzie miało okazję być świadkami podobnych wybuchów na niebie, a może będziemy musieli zmierzyć się z konsekwencjami rozwoju technologii kosmicznych? Czas pokaże!