Kuba Badach, znany muzyk i mąż Aleksandry Kwaśniewskiej, ujawnia tajemnice swojego szczęśliwego życia małżeńskiego. Choć para rzadko pojawia się razem na eventach, z przyjemnością dzielą się swoimi doświadczeniami w wywiadach. Niedawno Badach przyznał, że jego żona jest dla niego prawdziwym ”motorem napędowym” w odkrywaniu świata.

"Moja żona jest eksploratorką. Każda podróż to dla nas wyjątkowa przygoda, która rozwija nasze horyzonty. To dzięki niej nauczyłem się doceniać urok podróżowania i odkrywania nowych, nieznanych miejsc" — zdradził w rozmowie z "Super Expressem".

Aleksandra Kwaśniewska, pełna ciekawości, inspiruje męża do odkrywania lokalnej kuchni. Jak przyznaje Badach, gdyby nie żona, nie odważyłby się próbować potraw w mniej turystycznych miejscach.

"Zazwyczaj wybieramy lokale, w których stołują się miejscowi. Tam można zjeść pyszne dania za niewielkie pieniądze. Gdyby nie moja żona, nie miałbym odwagi spróbować takich miejsc!" — powiedział.

W trakcie wywiadu poruszono również relację Badacha z teściową, Jolantą Kwaśniewską. Muzyk nie krył uznania dla jej zamiłowania do porządku, które doskonale odzwierciedla jego własne podejście do domowych spraw.

"Doceniamy wspólny porządek w domu. Moje zacięcie do sprzątania spotyka się z jej aprobatą. Z Jolą świetnie współpracujemy w codziennych obowiązkach, bo nie leżę na kanapie, gdy w domu panuje chaos. Zajmuję się tym, co trzeba" — śmiał się Badach w rozmowie.

Relacja pary jest pełna inspiracji, pokazując, jak wspólne zainteresowania mogą wzbogacać życie oraz przynosić radość.