Krystyna Janda, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego teatru i kina, ujawnia nową stronę swojej duchowości. W najnowszym wywiadzie dla popularnego podcastu zdradziła, że regularnie uczestniczy w nabożeństwach ewangelickim, co może być zaskoczeniem dla wielu jej fanów.

Aktorka przyznała, że mimo iż nie czuje się biegła w modlitwie, nie przestaje szukać duchowego uznania. "Chodzę do tego ewangelickiego, okrągłego. Uwielbiam te msze!" — powiedziała, podkreślając, jak ważny dla niej jest kontakt z duchowością.

Krystyna Janda nie boi się również otwartości w wyrażaniu swoich poglądów, w tym krytyki wobec polskiego Kościoła katolickiego. W przeszłości wielokrotnie wyrażała sceptycyzm wobec instytucji, twierdząc, że nie odpowiada ona jej wartościom. W 2011 roku rozważała apostazję, jednak ostatecznie zdecydowała się pozostać przy swoim miejscu w społeczności religijnej.

W wywiadzie podkreśliła, ze jej matka zmarła z powodu presji psychicznej, jaką wywierała na nią sytuacja polityczna w kraju, i oskarżyła rządzącą partię o przyczynienie się do jej cierpienia. "Moja matka umarła przez PiS. Spędziła ostatnie miesiące życia przed telewizorem, nie mogąc znieść tego, co się dzieje" — stwierdziła bez ogródek.

Nie ulega wątpliwości, że Krystyna Janda jest silną osobowością, która nie boi się kontrowersyjnych tematów. Jej decyzja o uczestnictwie w nabożeństwach ewangelickich może być także próbą odnalezienia przestrzeni duchowej, która będzie dla niej bezpieczna i odpowiadająca jej potrzebom.

Wszyscy z niecierpliwością czekają na dalsze wywiady z aktorką, aby dowiedzieć się, jak jej duchowa podróż wpłynie na jej życie i karierę. Czy Janda stanie się nowym głosem w polskiej debacie religijnej? To pytanie pozostaje otwarte!