Rozrywka

Kłótnia w "Sanatorium miłości" wywołała burzę wśród widzów. "Kompletny brak klasy!"

2025-04-07

Autor: Ewa

W ostatnim odcinku programu "Sanatorium miłości" widzowie byli świadkami emocjonującego starcia między uczestnikami. Kulminacyjnym momentem była sytuacja, w której Ania zdecydowanie zareagowała na zaloty Edmunda, starszego mężczyzny, który od początku programu wykazywał zainteresowanie seniorką. Choć początkowo sama Ania wydawała się być otwarta na nawiązywanie znajomości, szybko zaczęła odrzucać jego starania.

Edmund, zdeterminowany w swoich uczuciach, postanowił wyrazić je w sposób niezwykły. W trakcie jednej z rozmów, klękając przed Anią, powiedział: "To, co ja teraz zrobię, nie wstydzę się. Kwiaty ci dałem, mogę to zrobić znowu, tak oficjalnie". Jednak Ania, mimo że doceniła gest, jasno zakomunikowała, że widzi ich relację tylko jako przyjaźń.

"Nie chciałam cię zranić. Wytrzymywałam twoje 'podrywy'. Nie kocham cię i nie jestem za tobą. Proszę, trzymaj się z daleka" - wyznała, co mocno zabolało Edmunda.

Reakcja Ani nie przypadła jednak do gustu widzom, którzy zaczęli komentować jej postawę w mediach społecznościowych. Wiele osób stanęło po stronie Edmunda, zauważając, że Ania wysyłała sprzeczne sygnały. "Odwraca kota ogonem. Z jednej strony flirtuje, a z drugiej buntuje wszystkich przeciwko niemu" - komentowali oburzeni oglądający.

Widząc rosnące napięcia, Edmund, choć głęboko rozczarowany, stwierdził, że nie będzie dalej walczył o uczucie Ani. "Nie zamierzam już o nią zabiegać. Temat zamknięty" - powiedział, manifestując swoją klasę i szacunek do siebie samego.

Wielu widzów krytykowało Anię za jej głośne i dramatyczne zachowanie, które ich zdaniem było nieodpowiednie. "Nie powinno się załatwiać spraw prywatnych na oczach wszystkich!" - brzmiały niektóre z komentarzy. Niezależnie od stron konfliktu, jasne jest, że ten odcinek programu dostarczył emocji i kontrowersji, a widzowie z pewnością będą śledzić rozwój sytuacji w kolejnych epizodach.