
Klęska głodu w Strefie Gazy: Izrael wprowadza kontrowersyjny plan rozbudowy osiedli
2025-09-11
Autor: Jan
Wojna w Strefie Gazy przeradza się w jeden z najbardziej tragicznych konfliktów w historii regionu. Od 7 października 2023 roku, gdy Hamas zaatakował Izrael, walki przybierają na sile, a sytuacja humanitarna osiąga katastrofalne rozmiary.
Dramat w Strefie Gazy
W wyniku izraelskich bombardowań w czwartek życie straciło co najmniej 43 Palestyńczyków. W samej Gizie zginęło 31 osób, a kolejne 15 zmarło, poszukując pomocy humanitarnej. Rzecznik obrony cywilnej Gazy, Mahmoud Basal, alarmuje, że celowe ataki na domy w gęsto zaludnionych rejonach mają na celu zmuszenie mieszkańców do ucieczki w kierunku południa, gdzie panują "nieludzkie warunki".
Izrael zatwierdza nowe osiedla
Premier Benjamin Netanjahu ogłosił kontrowersyjny plan rozbudowy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i wokół Wschodniej Jerozolimy. Plan ma na celu oddzielenie Wschodniej Jerozolimy od reszty terenów kontrolowanych przez Palestyńczyków, co podważa możliwość utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego. Netanjahu stwierdził bez ogródek: "Nie będzie państwa palestyńskiego".
Klęska głodu wśród Palestyńczyków
Światowy Program Żywnościowy alarmuje, że przesiedlenia jeszcze bardziej narażają Palestyńczyków na głód. "Wielu nie ma siły ani zdrowia, aby się przemieszczać. Każdy nakaz ewakuacji to dla nich tragiczny wybór: ryzykować życie w drodze lub zostawać i czekać na zagładę" - podkreśla agencja ONZ.
Przemoc na Zachodnim Brzegu
Izraelskie siły aresztowały ponad 100 Palestyńczyków podczas akcji w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, wprowadzając godzinę policyjną. Te działania są odpowiedzią na zamach, w którym dwóch izraelskich żołnierzy zostało rannych.
Osobista tragedia w Strefie Gazy
W mediach społecznościowych krąży dramatyczne nagranie, na którym Palestynka opowiada, jak po wyjściu z domu w poszukiwaniu mąki odkryła, że jej mąż i trzy córki zginęli pod gruzami. Tego typu historie są na porządku dziennym w oblężonej Gizie.
Netanjahu przywołuje 11 września
Premier Izraela porównuje działania swojego kraju do amerykańskich operacji przeciwko terrorystom po atakach z 11 września 2001 roku, podkreślając, że państwo zmaga się z poważnym zagrożeniem od czasu ataku Hamasu.
Krytyka ze strony Kataru
Katar ostro potępił izraelski atak, nazywając go "rażącym złamaniem zasad prawa międzynarodowego". Premier Mohammed bin Abdulrahman as-Sani zapowiedział zwołanie regionalnego szczytu oraz rewizję relacji Kataru z regionem w kontekście konfliktu.