Sport

Katastrofa Realu Madryt! Jakim cudem rozbili rywala 4:0?

2024-11-09

Autor: Magdalena

Real Madryt, po bolesnych porażkach z FC Barceloną (0:4) oraz AC Milanem (1:3), stanął przed trudnym wyzwaniem w meczu przeciwko Osasunie, która kilka dni wcześniej rozbiła rywali 4:2. Szansę na sukces Królewskich były mocno ograniczone z powodu kontuzji kluczowych graczy: Thibauta Courtois, Davida Alaby, Daniego Carvajala oraz Aureliena Tchouameniego. Niestety, lista kontuzjowanych szybko się wydłużyła.

Już w pierwszej części spotkania, nieoczekiwaną kontuzję odniósł Rodrygo, który wcześniej prezentował znakomitą formę. Szybko jednak okazało się, że prawdziwym dramatem dla Madrytu było wstrząsające zdarzenie - w polu karnym upadł Eder Militao i jego krzyk z bólu natychmiast wzbudził niepokój. Jak się okazało, Brazylijczyk nabawił się kontuzji kolana, pozostawiając zespół z jednym nominalnym stoperem, co zmusiło Carlo Ancelottiego do wprowadzenia 21-letniego Raula Asencio.

I w szale kontuzji, Asencio zapisał na swoim koncie wymarzony debiut! Jude Bellingham, w świetnym stylu, podał do Viniciusa Juniora, który efektownie pokonał obronę rywala. W pierwszej połowie Asencio popisał się również fantastyczną asystą, posyłając piłkę przez prawie całe boisko do Bellinghama, który zgrabnym lobem podwyższył wynik na 2:0!

Real Madryt znalazł się w trudnej sytuacji, jednak ich gra nie traciła na jakości. Lucas Vazquez również doznał urazu w drugiej połowie, co zmusiło Ancelottiego do dalszych zmian. W miejsce Vazqueza na boisko wszedł Luka Modrić.

Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać, a ich kolejny gol był dziełem Andrija Łunina, który asystował Viniciusowi Juniorowi przy trzecim trafieniu. Gdy Królewscy uwierzyli w swoje umiejętności, ruszyli po więcej goli, aż Vinicius Junior skompletował hat-tricka dzięki genialnemu pressingu Brahima Diaza.

Pod koniec meczu na murawie pojawili się długo oczekiwani młodzi zawodnicy, Arda Güler i Endrick, jednak nie zdołali oni zmienić już wyniku spotkania. Real Madryt wygrał 4:0, pokazując charakter mimo licznych trudności.

Po dwóch bolesnych porażkach, Królewscy z pewnością odżyli, ale ich strata do liderującej Barcelony wynosi obecnie sześć punktów. Robert Lewandowski i jego zespół zaplanowali mecz w niedzielę, 10 listopada o godz. 21.00 przeciwko Realowi Sociedad, co może wpłynąć na dalszy układ w tabeli.