Kamil Stoch, po zmaganiach i słabszych występach w Pucharze Świata w skokach narciarskich, zdecydował się wycofać z prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. W ciągu dwóch tygodni intensywnie trenował w Zakopanem, najpierw na średniej skoczni, a następnie na Wielkiej Krokwi.

Jego powrót na skocznię przyniósł pozytywne rezultaty. Stoch wykonał dużą pracę nad pozycją najazdową, co znacząco wpłynęło na poprawę jego skoków. Widać w nich nową swobodę i pewność.

Na ostatnich mistrzostwach Polski, Kamil Stoch zajął drugie miejsce, zdobywając swój 20. medal indywidualnych mistrzostw. Ustąpił jedynie Pawłowi Wąskowi, który skakał doskonale. Po pierwszej serii Stoch był na czwartej pozycji, ale w drugiej serii świetną formą zdołał awansować na podium, wyprzedzając Jakuba Wolnego i Piotra Żyłę.

- Moje nastawienie nie było dotąd na odpowiednim poziomie. Dlatego potrzebowałem przerwy na mentalny reset. Odpocząłem, na luzie zyskałem nową energię i przypomniałem sobie, dlaczego kocham skoki - mówił Stoch.

Warto przypomnieć, że Kamil Stoch na Turnieju Czterech Skoczni nie wystąpił po raz pierwszy od 20 lat.

- Oczywiście oglądałem turniej. Nie mogłem się odciąć od skoków. To było interesujące wydarzenie, a poziom skakania był bardzo wysoki. Z jednej strony czułem żal, że mnie tam nie było, ale z drugiej wiedziałem, że potrzebuję odpoczynku i nowego podejścia. Moim mottem będzie teraz: nic na siłę - dodał z determinacją.

Trener Kamil, Michał Doleżał, potwierdził, że decyzja o rezygnacji z Turnieju była najlepsza z możliwych. Czekał na decyzję swojego zawodnika, a gdy ta zapadła, był pewien, że spokój i skupienie na treningach przyniosą efekty.

W międzyczasie Stoch zmagał się z silnym wirusem żołądkowym, co wpłynęło na jego treningi. - Straciłem kilka dni, co negatywnie wpłynęło na moje przygotowania, ale podjąłem walkę, aby wrócić do formy - zakończył skoczek.

Kamil Stoch, wielki mistrz skoków narciarskich, jest w trakcie pisania nowego rozdziału swojej kariery. Czy aura po turnieju przyniesie mu lepsze wyniki? Czas pokaże.