Jan Englert, znany aktor i reżyser, postanowił uczcić swoje dwudziestoośmioletnie doświadczenie w Teatrze Narodowym wyjątkowym przedstawieniem „Hamleta” Williama Szekspira. Premiera sztuki odbędzie się na początku kwietnia, a w rolę tytułową wcieli się Hugo Tarres. Co ciekawe, w kluczowych rolach zobaczymy także bliskie mu osoby - jego córkę Helenę Englert w roli Ofelii oraz żonę Beatę Ścibakówną jako Gertrudę, matkę Hamleta.

Chociaż obie aktorki cieszą się uznaniem w branży, a Beata Ścibakówna związana jest z Teatrem Narodowym od 1997 roku, ich wspólna obecność w jednej produkcji wywołała kontrowersje w sieci. Wśród internautów pojawiły się komentarze wyrażające oburzenie z powodu nepotyzmu w teatrze, co według niektórych osób nie przystoi instytucji kulturalnej o takiej renomie.

W odpowiedzi na lawinę krytyki, Jan Englert, zapytany przez „Fakt” o sytuację, stanowczo odciął się od kontrowersji: „Jeżeli chce Pani pytać o kocioł wokół Teatru Narodowego i mojej rodziny, nie wdaję się w żadne tego rodzaju sprawy. Nie udzielam żadnych odpowiedzi i nie będę komentował”, stwierdził reżyser.

Próba poruszenia tematu przez dziennikarzy nie przyniosła skutku, ponieważ również Beata Ścibakówna nie chciała komentować rodzinnej współpracy.

Dodatkowo, w kontekście dramatu, warto wspomnieć, że „Hamlet” to nie tylko jeden z najwybitniejszych dramatów Szekspira, ale także dzieło o ponadczasowej tematyce, które porusza kwestie takie jak władza, zdrada i poszukiwanie prawdy. Wizja Englerta może przynieść nowe spojrzenie na tę klasykę.

Zobacz także, jak inne znane osobistości teatralne w Polsce reagują na nepotyzm w branży i jakie są ich doświadczenia związane z rodzinnymi związkami w sztuce.