Innowacje technologiczne w zakresie sztucznej inteligencji (AI) intensyfikują automatyzację w różnych branżach, jednak nie powinny powodować paniki związanej z masowymi zwolnieniami. Jarosław Sokolnicki, ekspert na temat AI i CEO firmy 4Enlight, podkreśla, że spadek zatrudnienia w niektórych sektorach jest głównie wynikiem pandemii i jej skutków, a nie wprowadzenia agentów AI.

Ekspert zaznacza, że w 2025 roku kluczowym trendem będą agenci AI, skrypty oparte na sztucznej inteligencji, które będą zajmować się takimi zadaniami jak analiza danych czy generowanie raportów. Niemniej jednak, aktualnie technologia ta jest dopiero w fazie testów.

Wyzwania w implementacji AI są spore, z powodu wysokich kosztów, skomplikowanych procesów decyzyjnych i długów technologicznych. Sokolnicki przewiduje, że 99% istniejących na rynku firm nie będzie mogło szybko wdrożyć systemów opartych na AI z powodu ich wysokiej ceny. Warto również zaznaczyć, że technologie te mają swoje ograniczenia, w tym zjawisko tak zwanych „halucynacji”, gdzie AI generuje błędne informacje, które brzmią wiarygodnie.

Badania wskazują, że wraz z rosnącą złożonością zadań efektywność AI maleje. Sokolnicki sądzi, że sztuczna inteligencja powinna raczej wspierać ludzi w wykonywaniu prostych zadań, niż zastępować ekspertów.

Z perspektywy przyszłości mogą pojawić się przedsiębiorstwa, które skutecznie wdrożą agentów AI, co pozwoli im zautomatyzować procesy i osiągnąć wysoką efektywność przy niskich kosztach. Sukces takich firm będzie jednak uzależniony od zdobycia zaufania klientów i umiejętności skutecznej promocji.

Gdyż przekształcenia rynkowe wpływają na całą gospodarkę, wykonawcy muszą być gotowi na adaptację i naukę, by nie zostać w tyle, co z pewnością przyniesie rewolucję na polskim rynku pracy.