
Iga Świątek zaskakuje: Decyzja, której nikt się nie spodziewał! "Na wniosek Igi"
2025-04-08
Autor: Andrzej
Finały Billie Jean King Cup w zeszłym sezonie odbyły się w hiszpańskiej Maladze, gdzie triumfowały Włoszki, pokonując po drodze m.in. Polki. W tym roku czołowe drużyny zmierzą się w Shenzhen, gdzie wystąpią osiem ekip. Gospodynie, Chinki oraz obrończynie tytułu, Włoszki, mają zapewniony udział. Pozostałe sześć drużyn wyłonią turnieje kwalifikacyjne, z których jeden odbędzie się w Radomiu w dniach 10-12 kwietnia.
Polki zagrają z Szwajcarią (10 kwietnia) oraz Ukrainą (11 kwietnia), jednak już na początku miesiąca ogłoszono, że w Radomiu nie pojawi się Iga Świątek – wiceliderka rankingu WTA. Choć jej przybycie wydawało się bliskie, Iga podjęła trudną decyzję. "To informacja, której kibice, zwłaszcza polscy, nie chcieli usłyszeć, ale jestem przekonana, że to właściwa decyzja dla mnie na ten moment" - napisała na mediach społecznościowych.
Dodała, że w zeszłym roku reprezentowała Polskę w pełni, uczestnicząc w miejskich sukcesach, jak półfinały BJKC i finały UC. Teraz nadszedł czas, aby skupić się na sobie i swoich treningach.
W Radomiu zagrają Magda Linette, Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa i Martyna Kubka, jednak nieobecność Igi Świątek może okazać się poważnym osłabieniem. Komentator Polsatu Sport, Dawid Olejniczak, wyraził obawy, że brak Igi zespole jest znacznie poważniejszy niż nieobecność Belindy Bencic w kadrze Szwajcarii. "Gdyby Iga grała, bylibyśmy faworytami do awansu do finałów. Teraz na papierze faworytkami są Ukrainki, ale wszystko może się zdarzyć" - stwierdził.
Warto zauważyć, że organizatorzy dostosowali wiele aspektów turnieju do potrzeb wiceliderki rankingu, w tym wybór nawierzchni kortów. Termin wydarzenia również został zaplanowany tak, aby Iga mogła zagrać najwcześniej, co podkreśla, jakie oczekiwania były stawiane przed organizatorami. Ekspert Olejniczak zauważył, że rezygnacja Igi to sygnał, że czuła potrzebę odpoczynku lub chęci lepszego przygotowania się do kolejnych turniejów.
Wszystko to przypomina sytuację, gdy Robert Lewandowski nie zjawia się na kluczowym meczu reprezentacji Polski. Choć tenis i piłka nożna to odmienne dyscypliny, dla wielu kibiców emocje i zaangażowanie pozostają na równym poziomie. W obliczu tych wydarzeń kibice mają nadzieję, że Iga skupi się na swoich indywidualnych celach, a Polki mimo tej nieobecności zaprezentują się z jak najlepszej strony.