Ostatni raz Iga Świątek wystąpiła na korcie podczas US Open w Nowym Jorku, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Tam musiała uznać wyższość Amerykanki Jessiki Peguli, a spotkanie miało miejsce w nocy czasu polskiego z 4 na 5 września. Od tamtej pory Iga nie zagrała w żadnym turnieju, a jej powrót do cyklu WTA pozostaje na razie tajemnicą.

Pierwotnie po US Open planowała wystąpić w Korea Open w Seulu, będącym jej debiutem w tym turnieju. Niestety, zdecydowała się wycofać z rywalizacji z powodu problemów z kondycją fizyczną, co również dotknęło jej kolejny start w China Open w Pekinie. Iga pragnie dostosować się do optymalnego poziomu formy, który siedmiokrotnie wyniósł ją na szczyt światowego rankingu.

Zaskakujące jest również to, że Iga nie figuruje na liście zgłoszeniowej do Toray Pan Pacific Open Tennis, który odbędzie się w Tokio od 21 do 27 października. Każda taka absencja wpływa na jej punkty rankingowe, co może przełożyć się na zmniejszenie jej przewagi nad rywalką Aryną Sabalenką.

Iga Świątek podjęła decyzję o dodatkowym odpoczynku po intensywnym sezonie, w którym odnotowała wiele emocjonujących zwycięstw, w tym na Igrzyskach Olimpijskich. Teraz z niecierpliwością czekamy na jej szybki powrót do formy, oraz na to, aby ponownie zobaczyć ją w akcji przynajmniej podczas Wuhan Open chińskiego turnieju rangi WTA 1000, który odbędzie się od 7 do 13 października.

Co więcej, w kalendarzu czekają na nas także niezwykle ważne finały WTA, które odbędą się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej od 2 do 9 listopada. Niewiadomą pozostaje również udział Igi w finałach Billie Jean King Cup, które mają mieć miejsce w Maladze w Hiszpanii.

Obserwatorzy zastanawiają się również, jakie będą najbliższe kroki polskiej tenisistki. Czy powróci na korty jeszcze w tym sezonie? Czy zdecyduje się na dłuższą przerwę? Czeka nas ekscytujący czas, aby przekonać się, co przyniesie przyszłość.