W poniedziałek na stadionie Louis Armstrong fani mieli okazję podziwiać Igę Świątek w pełnej krasie. Polka zdominowała rywalizację z Jekateriną Aleksandrową, pokonując ją w zaledwie 64 minuty wynikiem 6:3, 6:1.

Po meczu, na konferencji prasowej, dziennikarz zaskoczył Świątek nietypowym pytaniem. Chciał wiedzieć, co myśli o tym, że kibice pragną otrzymać jej spocony ręcznik po zakończeniu spotkania.

Z uśmiechem na twarzy, Świątek odpowiedziała: "Nie, ponieważ sama chciałabym dostać spocony ręcznik Rafy, gdy byłam mała". Widać, że dla tenisistki to nie tylko wspomnienie, ale też hołd dla jej idola, którego podziwia od lat.

Warto przypomnieć, że Świątek miała okazję spotkać Rafę Nadala, gdy ten jeszcze walczył na korcie. Nawet zaproszono ją do jego akademii, gdzie mogła wystąpić przed absolwentami.

Kibice traktują turniejowe ręczniki jak wyjątkowe artefakty, mające ogromną wartość sentymentalną. W dobie pandemii COVID-19 protokoły zakazywały obdarowywania nimi fanów, ale odkąd zagrożenie minęło, znowu stały się one obiektem pożądania.

Afera ze Świątek podczas Wimbledonu 2025 też wzbudziła duże zainteresowanie. Iga chętnie zabierała ręczniki po zakończeniu meczów, co jak później przyznała, było powodem licznych próśb ze strony przyjaciół.

To pokazuje, jak wielką popularnością cieszy się nasza mistrzyni, a także jak bliskie są jej związki z fanami i światem tenisa.