Wprowadzenie

Helenka, mała dziewczynka, która przez długi czas była narażona na skrajne niedożywienie z powodu restrykcyjnej diety narzuconej przez matkę, zaczyna powoli wracać do zdrowia. Jej matka od lat stosowała warzywną i owocową dietę, która w ostatnich latach ograniczyła się praktycznie do spożywania jedzenia w postaci soków. Co gorsza, lekarze ustalili, że mała Helenka żywiła się głównie mlekiem matki i winogronami, co doprowadziło do jej pobytu w szpitalu z dramatycznie niską wagą - zaledwie 8 kg w wieku 3,5 roku, co w porównaniu do rówieśników jest co najmniej dwukrotnie mniej.

Interwencja medyczna

Helenka trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie lekarze podjęli intensywne działania w celu poprawy jej stanu. Karmiono ją dożylnie oraz powoli wprowadzano niewielkie ilości mleka. W ostatnich dniach pojawiły się pozytywne wieści - według rzeczniczki szpitala, Helenka nabiera sił, poprawia się jej kondycja i zaczęła przybierać na wadze.

Problemy rozwojowe

Jednak nie wszystko jest w porządku. Lekarze zdiagnozowali opóźnienie nie tylko w rozwoju fizycznym, ale również intelektualnym Helenki, co budzi obawy o jej przyszłość i rozwój. Sąsiedzi z rodzinnej wsi dziewczynki relacjonują, że rzadko mieli okazję zobaczyć ją poza wózkiem, a rodzice nie pozwalali na zbytnie zainteresowanie ze strony innych osób.

Sytuacja prawna rodziców

Rodzice Helenki, Magdalena J. i jej partner Rafał B., zostali oskarżeni przez prokuraturę o przemoc wobec dziecka i narażenie jej zdrowia oraz życia. Według ekspertów, restrykcyjna dieta doprowadziła do poważnych problemów zdrowotnych. Dziadek dziewczynki broni jednak rodziców, twierdząc, że działali z miłości i nie mieli zamiaru wyrządzić córce krzywdy.

Stanowisko dziadka

"Oni to robili z miłości" - przekonuje dziadek, dodając, że rodzice przez długi czas starali się o dziecko, a kiedy wreszcie się udało, byli głęboko przekonani, że zdrowa dieta wegetariańska będzie dla niej najlepsza.

Możliwe konsekwencje prawne

Prokuratura nie zgadza się z tą wersją i rodzicom grozi kara do 20 lat więzienia. Sąd w Świebodzinie już zdecydował o tymczasowym aresztowaniu pary na trzy miesiące. Po wyjściu z szpitala, Helenka zostanie umieszczona w pogotowiu rodzinnym, a jej los wciąż pozostaje niepewny. Cała sytuacja nieustannie budzi ogromne emocje i komentarze w społeczeństwie.