Gwiazda "Yellowstone" pożegnała się z serialem. Czy czeka ją nowa rola?
2024-12-16
Autor: Michał
15 grudnia w Stanach Zjednoczonych pokazano ostatni odcinek finałowego sezonu "Yellowstone" (polscy widzowie zobaczą go 19 grudnia na SkyShowtime). Przed premierą, Kelly Reilly, znana z roli Beth, zamieściła emocjonalny wpis na Instagramie, w którym podziękowała ekipie "Yellowstone" za wspólne lata pracy. Wyraziła również wdzięczność za możliwość wcielenia się w swoją postać.
"Jestem obecnie głęboko zaangażowana w inną rolę w Wielkiej Brytanii, w [serialu] o innej ziemi, o którą warto walczyć. Ale dziś wieczorem odbywa się finał po drugiej stronie oceanu. Cokolwiek miałoby się nie wydarzyć w przyszłości, to jest zakończenie serialu, nad którym pracowaliśmy przez ostatnie siedem lat. Słowa nie wyrażą, co czuję wobec ludzi, z którymi miałam przyjemność współpracować i tworzyć te sezony. Nawiązałam przyjaźnie na całe życie" — napisała Reilly.
Reilly podkreśliła również, jak ogromny wpływ na nią miała postać Beth. "Słowa, które mogłam wypowiedzieć, i kobieta, w którą mogłam się wcielić, zmieniły mnie. Rozświetliły mnie. Było to wyzwanie – w każdy możliwy sposób. Będę zawsze wdzięczna Taylorowi Sheridanowi, który dał mi tę szansę i stworzył postać, dzięki której mogłam w pełni rozwinąć skrzydła. Dziękuję, Taylorze. Dziękuję widowni, dla której tworzyliśmy ten serial. Zależało nam na tym, aby pokazać Wam coś wyjątkowego" — zakończyła.
Jednak słowa "cokolwiek miałoby się nie wydarzyć w przyszłości" wywołały spekulacje wśród fanów i mediów dotyczące przyszłości Beth. Deadline niedawno donosił, że postać może powrócić w planowanym spin-offie, a Kelly Reilly oraz Cole Hauser, grający jej ekranowego męża, Ripa, podpisali już kontrakt na udział w nowym projekcie. Choć Paramount nie potwierdził jeszcze tych informacji, fani są podekscytowani perspektywą powrotu ich ulubionych postaci.
Czyżby to nie był koniec historii o Beth? Czy widzowie będą mieli okazję zobaczyć ją w nowej, ekscytującej odsłonie? Czas pokaże!