Właśnie trwa nowy sezon hitowego programu TVP "Sanatorium miłości", w którym seniorzy poszukują miłości. Program zdobył ogromne uznanie widzów, a w szczególności serca fanów wygrała Grażyna z Krzczonowic.

Niestety, w jej życiu prywatnym pojawiły się dramatyczne wydarzenia. Grażyna zauroczyła się w Bogdanie, który nie tylko nie odwzajemniał jej uczucia, ale również miał ją obrazić poza kamerami, co bardzo ją zasmuciło. W ostatnim odcinku zdradziła też, że niewiele brakowało, a w ogóle nie dotarłaby na zdjęcia do programu.

Przed wyjazdem do sanatorium, w drodze na przystanek autobusowy, Grażyna i jej koleżanka miały poważny wypadek: "Dzięki Bogu, nam się nic nie stało, ale auto zostało całkowicie zniszczone. Były momenty, kiedy myślałam, że nie zdążę na nagrania!" - opowiada seniorka.

To, co wydarzyło się potem, mogłoby zmienić bieg jej wydarzeń. "Zatrzymali się kierowcy dostawczaka. Okazało się, że to był policjant po służbie. Zaoferował pomoc. Zabrał moje walizki i zawiózł mnie na przystanek. Czułam ogromną ulgę, że w takim trudnym momencie znalazł się ktoś gotów pomóc" - dodaje Grażyna z wdzięcznością.

Na szczęście udało się jej zdążyć na autobus do Kielc, skąd przesiadła się w kierunku Mikołajek, miejsca, gdzie realizowane są zdjęcia do "Sanatorium miłości". "Jestem pełna nadziei na nowe znajomości i być może nową miłość. Czasami życie podsuwa nam nieoczekiwane wyzwania, ale też daje szansę na nowe początku" - kończy spiżowa Grażyna.

Co więcej, program zyskuje na popularności, a widzowie, z niecierpliwością czekają na nowe odcinki. "Wielu z nas ma nadzieję, że Grażyna znajdzie szczęście, które jej się należy!" - komentują fani. W miarę trwania sezonu, z pewnością będziemy świadkami wielu emocjonujących historii, które na nowo udowodnią, że miłość nie zna wieku!