Tragiczny poranek w Jankowach

W poniedziałek przed godziną 8 na terenie zakładu meblarskiego w Jankowach, koło Kępna, rozgorzał potężny pożar, który zaskoczył mieszkańców okolicy. Hala, w której płonęły materiały, w tym pianki poliuretanowe do produkcji materacy, stała się miejscem dramatycznych wydarzeń.

Dym jak z filmu katastroficznego

W chwili obecnej z hali wydobywa się olbrzymi słup czarnego dymu, który jest widoczny z kilku kilometrów. Na miejsce szybko przybyło 16 zastępów straży pożarnej, które walczą z żywiołem, a także zajmują się dogaszaniem pożaru. Niestety, w wyniku tego dramatycznego zdarzenia jedna osoba została ranna.

Dach hali już nie istnieje!

Według relacji RMF FM, dach magazynu, w którym wybuchł pożar, całkowicie się zawalił, co dodatkowo komplikuje sytuację z akcją gaśniczą. Na szczęście strażacy uspokajają, że ranna pracownica nie doznała poważnych obrażeń. Wszystko wskazuje na to, że dzięki szybkim reakcjom strażaków i personelu uda się ograniczyć straty.

Co dalej? Z rąk strażaków wkrótce będą spływać kolejne informacje.

Aktualnie trwają działania mające na celu dogaszenie ognia oraz zabezpieczenie terenu. O sytuacji będziemy na bieżąco informować, aby mieszkańcy i osoby związane z zakładem były dobrze poinformowane o dalszym przebiegu akcji.