Fronty Wojny: Co ustaliła komisja gen. Stróżyka? "Decyzja Macierewicza zszokowała sojuszników"
2024-11-02
Autor: Agnieszka
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na Polskę w latach 2004-2024 została powołana przez ówczesnego premiera Donalda Tuska 21 maja 2024 roku. Na czele komisji stoi gen. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a w skład komisji wchodzi 11 ekspertów rekomendowanych przez premiera oraz szefów kluczowych resortów.
W środę gen. Stróżyk zaprezentował pierwsze wyniki pracy komisji, które wzbudziły mieszane uczucia wśród obserwatorów. Edyta Żemła zauważyła, że oczekiwania społeczne były ogromne, jednak przedstawione informacje nie wniosły wiele nowego – były to raczej znane już fakty.
Marcin Wyrwał podkreślił, że komisja nie przeprowadziła rzetelnego przeglądu sprawy i jedynie skompilowała publicznie dostępne wiadomości. Gen. Stróżyk jednak zaznaczył, że komisja analizowała jedynie 20% materiałów dotyczących rosyjskich wpływów, co zdaniem Żemły czyni to trudnym do nazwania raportem.
Głównym punktem prezentacji była działalność byłego ministra obrony, Antoniego Macierewicza, który jest oskarżany o szkodzenie Polsce. Marcin Wyrwał przypomniał, że w kontekście skandalu dotyczącego tzw. komisji smoleńskiej Macierewicz również spotkał się z rosyjskim obywatelem, co pozostaje bez odpowiedzi w raporcie.
Stróżyk wskazał na działania, które wspierają politykę zagraniczną Rosji i Białorusi oraz mają na celu osłabienie Polski. Wyrwał skrytykował komisję za brak konkretów, zwracając uwagę, że nie udało się znaleźć tzw. ,,dymiącego pistoletu".
Jednym z kluczowych przykładów działania Macierewicza była decyzja o wycofaniu się z międzynarodowego programu Airbusa A330 MRTT, co miało miejsce na trzy dni przed planowanym podpisaniem umowy. Decyzja ta zdumiała sojuszników i obniżyła zdolności obronne Polski.
Edyta Żemła przypomniała o innych programach modernizacyjnych, które zostały zatrzymane za kadencji Macierewicza, w tym programach związanych ze śmigłowcami i Marynarką Wojenną, co wpłynęło na obecny stan polskiej armii.
Warto wspomnieć, że w ostatnich miesiącach władze wojskowe zmagały się z poważnymi kwestiami, takimi jak mobbing i inwigilacja żołnierek przez przełożonych. Programy operacyjne, takie jak "Kapral" i "Amor", ujależniły dokumenty wrażliwe, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo i kulturę organizacyjną w wojsku.
Ostatnio odbyła się też kontrowersyjna wypowiedź prezydenta Zełenskiego, który w krytyczny sposób ocenił relacje Polski z Ukrainą w kontekście współpracy wojskowej. Wszystko to pokazuje, jak napięte są aktualne relacje w regionie, zwłaszcza w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji.