Dramatyczne emocje zdominowały ostatni mecz w Mistrzostwach Świata na Filipinach! Obrońcy tytułu, reprezentacja Włoch, pokonali Argentynę, która wcześniej zaskoczyła wszystkich, triumfując w grupie C.

Siatkarze z Ameryki Południowej nie zamierzali łatwo oddać pola. Rozpoczęli mecz w świetnym stylu, prowadząc 3:0! Włosi jednak błyskawicznie się ogarnęli i, dzięki silnym zagrywkom i ofensywie Alessandro Michieletto, zdołali odwrócić losy seta, wygrywając 25:23.

Druga partia to kolejny popis mistrzowskiego zespołu. Choć Argentyńczycy trzymali się dzielnie, katastrofalne błędy w ataku oraz niewystarczająca obrona w końcu przeważyły szalę na stronę Włochów, którzy zwyciężyli 25:20. Czy to był początek końca? Zdecydowanie nie!

W trzecim secie zabrakło im sił, ale zasłużona przewaga Włochów była nie do pokonania. Po ekscytujących wymianach i zaciętej walce, obrońcy tytułu zamknęli spotkanie w trzech setach, wygrywając 25:22.

Teraz czekają na swoich rywali w ćwierćfinale! Mogą zmierzyć się z reprezentacją Polski, co byłoby nie lada gratką dla kibiców. Ps. Włoska drużyna nie zamierza oddać tytułu bez walki, a ich kolejne występy zapowiadają się równie emocjonująco.

Czy Włosi będą w stanie bronić korony w starciu z Biało-Czerwonymi? To pytanie nurtuje wszystkich fanów siatkówki na całym świecie. Wkrótce przekonamy się, co przyniesie przyszłość!