
Europejczycy podejmują decyzję o bojkocie amerykańskich produktów
2025-04-06
Autor: Piotr
Na facebookowej platformie pojawiła się francuska grupa, która wzywa do bojkotu znanych marek takich jak McDonald's, Levi's oraz do zaprzestania korzystania z komunikatora WhatsApp. Inicjatywa ta zyskała już 200 tysięcy zwolenników. Podobne ruchy w Szwecji i Danii przyciągnęły po 80 tysięcy osób, a w Holandii i Belgii powstają kolejne grupy wsparcia. Édouard Roussez, lider francuskiego bojkotu, w rozmowie z France24 zaznaczył, że celem akcji nie jest całkowite odrzucenie amerykańskich produktów, ale zachęcenie do świadomego wyboru i wspierania lokalnych europejskich marek, zwłaszcza krytykując Amazon i Teslę, które finansowały kampanię Donalda Trumpa.
W Danii sieć sklepów spożywczych Salling stała się pionierem w opozycji wobec polityki byłego prezydenta USA, wprowadzając system oznaczania duńskich i europejskich produktów za pomocą małej czarnej gwiazdki. Pomysł przyjęła również sieć Føtex, umożliwiając klientom łatwe zidentyfikowanie lokalnych produktów. Duński napój Faxe Kondi posiada gwiazdkę, natomiast Pepsi już nie. System ten ma być rozszerzany na wszystkie sklepy w Danii przed sezonem letnim.
W Niemczech konsumenci sięgnęli po kanadyjską formę protestu, odwracając do góry nogami opakowania z twarożkiem Philadelphia. Zanotowano również znaczny spadek sprzedaży amerykańskiej whisky. Chris Swonger, prezydent Distilled Spirits Council, nie ukrywał niepokoju, stwierdzając, że „to czas wielkiego niepokoju” dla amerykańskich producentów alkoholi, których sprzedaż w Europie, napędzana ceł zniesionych po kadencji Trumpa, stała się teraz zagrożona.
Jacob Kirkegaard z brukselskiego think-tanku Breugel podkreśla, że amerykańskie marki w tym momencie doznają poważnego ciosu. Dodał, że sam zrezygnował z zakupu Tesli po przystąpieniu Elona Muska do zespołu Trumpa. Tørk Eskild Furhauge, prezydent duńskiej firmy Naturfrisk, twierdzi, że zauważył wzrost zapytań od restauracji o lokalne napoje, a niektórzy klienci przyznają, że ich zmiana polityki zakupowej jest wynikiem sytuacji politycznej i chęci unikania amerykańskich produktów.
Skutki bojkotu zaczynają być widoczne. Donald Trump odczuł konsekwencje jego antypalestyńskich wypowiedzi; trwa boycott jego pól golfowych Doonbeg w Irlandii i Turnberry w Szkocji. Historia pokazuje, że wcześniejsze bojkoty, takie jak te w latach 90., mogą przynieść zamierzony efekt. Wówczas Brytyjczycy przestali kupować francuskie wina w odpowiedzi na decyzję o przeprowadzeniu testów jądrowych przez Francję na Pacyfiku.
Ekspert Alan Bradshaw z University of London zwraca uwagę, że na skutek bojkotu najwięcej stracą korporacje, a nie gospodarki krajowe jako całości. Jednak ekonomistka Meredith A. Crowley z Uniwersytetu Cambridge ostrzega przed ryzykiem wzrostu cen, ponieważ lokalne firmy, pozbawione konkurencji ze strony amerykańskich produktów, mogą zwiększyć ceny. Proponuje ona, aby Europejczycy przemyśleli swoje podejście do importu, aby uniknąć negatywnych skutków gospodarczych.
Z perspektywy czasu można zauważyć, że bojkoty mają potencjał, aby wpłynąć na' politykę. Przykład z lat 90. pokazuje, że konsumenci mogą nie tylko głosować w wyborach, ale również wyrażać swoje niezadowolenie przez swoje wybory zakupowe. W miarę jak napięcia polityczne się intensyfikują, można oczekiwać, że europejscy klienci będą bardziej świadomi wpływu swoich decyzji na globalny rynek.