Sport

Emmanuel Olisadebe poślubił Beatę Smolińską, cała Polska żyła ich miłością. Co słychać u byłej żony piłkarza?

2024-12-24

Autor: Katarzyna

Emmanuel Olisadebe, były znakomity piłkarz, otrzymał polskie obywatelstwo w 2000 roku. Choć nie spełniał standardowych wymogów, prezydent Aleksander Kwaśniewski postanowił ułatwić mu ten proces, widząc w nim potencjał, który mógł pomóc reprezentacji Polski w awansie na mistrzostwa świata w Korei i Japonii. Jego osiem bramek w eliminacjach uczyniło go narodowym bohaterem.

Rewelacyjna forma zarówno w ekstraklasie, jak i na międzynarodowej arenie doprowadziła do transferu Olisadebe do greckiego klubu Panathinaikos w 2001 roku za kwotę blisko dwóch milionów euro. Po grze w Anglii, Chinach i na Cyprze, zakończył swoją karierę w 2013 roku.

Olisadebe poślubił Beatę Smolińską, którą poznał w restauracji Pizza Hut. Miała wówczas tylko 18 lat, a Olisadebe przyciągnął ją swoim charyzmatycznym uśmiechem. Wśród gości weselnych znalazły się znane postaci, takie jak Ryszard Kalisz, były szef Kancelarii Prezydenta, czy Jan Krzysztof Bielecki, były premier Polski. Świadkiem ceremonii był synek selekcjonera Jerzego Engela.

Ich wesele miało polski charakter, co podkreślił Michał Listkiewicz, jeden z gości: "Zaraz po ceremonii młodzi wyszli na taras, a przechodnie zaczęli ich witać i machać. Atmosfera była pełna otwartości". Związek jednak nie przetrwał, a w 2017 roku Olisadebe rozwiódł się z Beatą Smolińską. Beata postanowiła pozostać w Polsce, podczas gdy Emmanuel wrócił do swojego rodzinnego kraju, Nigerii.

W niedzielę 22 grudnia tego roku Olisadebe obchodził swoje 46. urodziny. Zastanawia się, co teraz robi: "Zajmuję się budownictwem, postawiłem pięć mieszkań i teraz czerpię z nich korzyści. Szóste jest w budowie, pomimo trudności związanych z pandemią. Żyję wolno, bez presji, nie spieszę się".

Emmanuel Olisadebe był znany nie tylko z szybkości, ale także ze swojego charakterystycznego stylu gry. Jego były kolega z klubu, Igor Gołasiewski, wspomina: "Był nie do zatrzymania, jego szybkość była niesamowita. Na boisku mówiłem mu: 'Ty stój, ja będę biegał, a ty tylko czekaj, aż niezauważony ustrzelisz bramkę'".