W ostatnich dniach media oszalały po doniesieniach, że Krzysztof Ibisz może pożegnać się z programem "Halo Tu Polsat". Plotki wywołały ogromne emocje wśród fanów, którzy zaczęli obawiać się o los ulubionego prowadzącego.

Jednak Edward Miszczak, dyrektor programowy Polsatu, postanowił publicznie zdementować te informacje. W krótkim nagraniu na Instagramie pokazał, jak trzyma w ręku artykuł z tabloidu. Zaskoczony falą spekulacji stwierdził: "Wydawało mi się, że już nic mnie nie zaskoczy, ale te bzdury o poszukiwaniu następcy dla Krzysztofa Ibisza to absolutny nonsens!"

Miszczak dodał, że takie plotki świadczą jedynie o tym, jak interesujący dla mediów stał się Polsat. Podkreślił, że Ibisz jest nie tylko integralną częścią stacji, ale jego obecność zapewnia jeszcze dłuższe lata współpracy.

Pod nagraniem pojawiły się setki komentarzy od wiernych fanów, którzy nie wyobrażają sobie Polsatu bez swojego ulubionego prowadzącego. Hasła takie jak "#muremzaibiszem" oraz "#solidarnizibiszem" zalały profil stacji.

Sam Krzysztof Ibisz, komentując sytuację, wyraził swoją wdzięczność dla Miszczaka, pisząc: "Jedność i wsparcie to klucz do sukcesu. Dzięki, Szefie!" Fani są pewni, że Ibisz ma wsparcie zarówno ze strony stacji, jak i publik.

Choć spekulacje okazały się fałszywe, jedno jest pewne: Ibisz i Polsat mają przed sobą jeszcze wiele wspaniałych chwil!