Dusan Vlahović, gwiazda Juventusu, stał się bohaterem emocjonującego meczu z Borussią Dortmund, gdzie po swoim wejściu z ławki zdobył dwie bramki i zaliczył asystę, przyczyniając się do niesamowitego remisu 4:4.

Po meczu 25-letni napastnik postanowił skomentować liczne spekulacje dotyczące jego przyszłości. Jego aktualny kontrakt z Juventusem wygasa pod koniec tego sezonu, co wywołało falę plotek o potencjalnym transferze.

W włoskich mediach krążyły informacje o tym, że Juventus mógłby sprzedać Vlahovicia, aby uniknąć sytuacji, w której odszedłby za darmo w najbliższym oknie transferowym. Mimo to, piłkarz postanowił pozostać na Allianz Stadium i udowodnić swoją wartość.

„Nie czułem złości, ale ostatnie miesiące były dla mnie trudne. Docierały do mnie nieprawdziwe wiadomości, które w 99% mijały się z prawdą. Wykorzystałem to jako motywację, aby pokazać, że nadal jestem głodny sukcesu i chcę grać dla Juventusu, jednego z największych klubów na świecie” – powiedział Vlahović w wywiadzie udzielonym Sky Sports.

Podkreślił również, że decyzje dotyczące minut na boisku leżą w rękach trenera, a on sam jest zawsze gotowy do gry, niezależnie od tego, czy rozpoczyna mecz w wyjściowej jedenastce, czy wchodzi z ławki rezerwowych.

Juventus w najbliższą sobotę rozegra kolejny mecz w Serie A, zmierzy się z Hellasem Werona. Warto dodać, że Vlahović do tej pory wystąpił w 149 meczach w barwach Juve, zdobywając 62 bramki i notując 15 asyst – statystyki, które tylko potwierdzają jego klasę.