Sport

Dramatyczny problem polskich siatkarzy – Grbicia odkrywa karty!

2024-12-25

Autor: Magdalena

Polscy siatkarze z drużyny Jastrzębski Węgiel przeszli przez intensywny okres od 30 listopada do 21 grudnia, rozgrywając sześć meczów w tym czasie. Ich podróże prowadziły przez Niemcy, Lublin i Rzeszów. Mimo, że z tego okresu wyszli obronną ręką oraz są liderem PlusLigi i wciąż niepokonani w Lidze Mistrzów, jeden wynik pozostawił u nich gorzki posmak.

Sensacyjna porażka z Barkomem Każany Lwów, drużyną z przedostatniego miejsca w tabeli, na własnym terenie, zaskoczyła wszystkich kibiców. To jeden z największych niespodzianek sezonu w PlusLidze.

"Z Lwowem nie zagraliśmy tak, jak byśmy chcieli. Siatkarsko byliśmy gorsi. Wiele osób mówi, że zespoły grające w europejskich pucharach muszą stracić punkty, grając co kilka dni", przyznaje Norbert Huber, środkowy Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Polski.

Mimo że rok 2023 był pełen sukcesów, Huber podkreśla, że obciążenie meczowe było znaczne. Wspólnie z reprezentacją dotarł do finału igrzysk olimpijskich, a z klubem – do finału Ligi Mistrzów. "Nasza forma zależy od dnia i okresu, w którym się znajdujemy. Staramy się zawsze dawać z siebie wszystko, nawet jeśli czasem to nie jest nasze maksimum", dodaje.

Norbert Huber, który w poprzednim sezonie ustanowił rekord w liczbie punktowych bloków w PlusLidze, w obecnym sezonie znowu prowadzi w tej konkurencji. Ostatnio w meczu z Asseco Resovią zapisał na swoim koncie cztery blokowe punkty. Choć w ataku miał problemy, zdobywając tylko jedną piłkę na pięć prób, Huber nie zrzuca winy na swojego rozgrywającego, Benjamina Toniuttiego. "Nie zamierzam obwiniać Bena, bardziej skupię się na sobie i poprawie swojego wykończenia," zaznacza.

Jastrzębianie, po zwycięstwie w meczu z Rzeszowem, umocnili swoją pozycję na prowadzeniu tabeli. Zasłużony odpoczynek przed świętami Bożego Narodzenia napełnia ich optymizmem przed kolejnymi meczami. Ich następne starcie zaplanowane jest na 30 stycznia, gdzie zmierzą się z GKS-em Katowice, drużyną notującą trudne wyniki w lidze.

"Cieszę się, że mamy pięć dni wolnego, co pozwoli nam na regenerację. Mamy nadzieję, że nie popełnimy już błędów z ostatnich meczów", mówi Huber. "To będzie dla nas szansa na świeżość w przygotowaniach do nowego roku, a po sylwestrze chcemy dobrze zacząć kolejny sezon z nową energią."