Dominika Serowska i Marcin Hakiel, znani ze swojego życia prywatnego, na początku grudnia powitali na świecie swojego syna, któremu nadali nietypowe imię - Romeo. Od momentu, gdy Dominika zaczęła spotykać się z byłym partnerem Katarzyny Cichopek, jej popularność wzrosła, a celebrytka regularnie komunikuje się z fanami. Ostatnio zorganizowała na Instagramie sesję Q&A, podczas której odpowiedziała na wiele pytań, w tym jedno dotyczące medycyny estetycznej i zarzutów, że wygląda na osobę starszą.

W trakcie sesji Dominika odniosła się do zarzutów, mówiąc, że nie do końca rozumie, o które zabiegi chodzi. Podkreśliła, że jej wygląd jest efektem genów, a nie nadmiernych interwencji. "Raczej nic inwazyjnego. Myślę, że to dlatego, że mam dojrzały typ urody. Nie mam okrągłej buzi, lecz pociągłą twarz, co może sprawiać, że wyglądam dojrzalej" - tłumaczyła.

Celebrytka zauważyła, że czuje się dobrze w swojej skórze, ponieważ dba o nią i nie dostrzega u siebie oznak starzenia. "Mam bardzo ładną skórę, więc nie widzę u siebie żadnych oznak starości" - dodała Dominika, która podkreśliła, że wystające kości policzkowe zawdzięcza swoim genom, a nie zabiegom kosmetycznym.

W trakcie rozmowy pojawił się także temat jej partnera, Marcina Hakiela. Dominika zdradziła, że Marcin nie ma zastrzeżeń do jej wyglądu i docenia ją za naturalność. "Mam nadzieję, że jeśli zdecyduję się na więcej zabiegów, będzie w stanie to zaakceptować" - zakończyła.

Dzięki szybkiemu powrotowi do formy po porodzie, Dominika Serowska może być inspiracją dla wielu kobiet, które zmagają się z nową rolą macierzyństwa. Jej otwartość na temat wyglądu i medycyny estetycznej pokazuje, że każda kobieta ma prawo do wyboru, jak chce wyglądać.