Reprezentacja Polski w siatkówce kontynuuje swoją przygodę na Mistrzostwach Świata, odnosząc zwycięstwo 3:1 nad Kanadą w 1/8 finału. Jednak to, co wzbudziło wiele emocji, to decyzja trenera Nikoli Grbicia, który wprowadził Kamila Semeniuka do wyjściowego składu, zastępując Tomasza Fornala.

Kiedy zapytano Grbicia o powody tego wyboru, odpowiedział z przekonaniem: "Dlaczego Semeniuk, który zagrał znakomicie, nie miałby mieć miejsca w zespole?" Jednak trener szybko dodał, że Fornal borykał się z drobnymi problemami zdrowotnymi. "Tomek miał problemy z plecami, ale wybrałem inaczej. Zobaczcie, jak dobrze grał Semeniuk" - wyjaśnił.

W ćwierćfinale Polacy zmierzą się z Turkami, którzy w turnieju już zaskoczyli, pokonując Japonię i Holandię. Grbić był pełen optymizmu: "Krok po kroku zmierzamy do naszej najwyższej formy. Moja drużyna ma doświadczenie i wie, jak ważne jest, by rozwijać się w każdym meczu."

Jednak emocji nie brakowało także po meczu z Kanadą. Kiedy jeden z filipińskich dziennikarzy zapytał trenera, jak drużyna zareaguje na przegranego seta, Grbić jasno odpowiedział: "Jak to możliwe, że przegraliśmy tego seta? Mamy ogromne wsparcie z Polski, ale z tym wiąże się także większe ciśnienie i oczekiwania."

Trener przestrzegł swoich zawodników przed zbytnim angażowaniem się w komentarze czy artykuły, zwłaszcza po słabszych występach. "To tylko odciąga uwagę od tego, co naprawdę się dzieje na boisku. Nasi chłopcy poświęcają wiele: są daleko od rodzin, zmagają się z bólem, ale dają z siebie wszystko" - podkreślił.

Polska drużyna wchodzi w kolejny etap mistrzostw z nadzieją, że ich determinacja i ciężka praca przyniosą wymarzone medale.