Były prezes Orlenu, a obecnie europoseł z ramienia PiS, Daniel Obajtek, wyraził swoje zdziwienie co do rzekomych sukcesów firmy. Na platformie X napisał: "Prezes Fąfara chwali się dobrymi wynikami Orlenu. To chyba żart!"

Obajtek podkreślił, że zysk koncernu w pierwszym kwartale 2025 roku spadł o ponad 5 miliardów złotych w porównaniu do tego samego okresu w 2023 roku, kiedy to zarządził firmą. Wskazał również na wzrost zysku detalicznego do 666 milionów złotych, w porównaniu do 233 milionów w poprzednich latach.

"Orlen wciąż czerpie zyski z wysokich cen paliw, mimo że koszt ropy jest niski, a dolar słaby" — dodał.

Reakcja Orlenu była szybka i rzeczowa. Biuro prasowe firmy odpowiedziało: "Jeżeli pan Obajtek odnosi się do wyników pierwszego kwartału 2023, przypominamy, że wtedy średnia cena detaliczna diesla w Polsce wynosiła 7,38 zł za litr. Mamy nadzieję, że klienci nie chcieliby powrotu do tamtej sytuacji."

W międzyczasie prezes Orlenu zapowiedział kolejne audyty, twierdząc, że obecna sytuacja to "największa afera gospodarcza w Polsce po 1989 roku". Sytuacja w firmie staje się coraz bardziej napięta, a opinii publicznej nie brakuje na temat tego, w którą stronę zmierza ORLEN w dobie zmieniającego się rynku.