Zaraz w 2025 roku czekają nas poważne zmiany dotyczące emerytur! Rząd ogłosił wzrost waloryzacji emerytur na poziomie 5,52%. To oznacza, że średnia wysokość emerytury wzrośnie z obecnych 3516,95 zł brutto do około 3711,09 zł brutto. Choć wydawać by się mogło, że to dobra wiadomość dla seniorów, to jednak kryją się tu niestety niebezpieczeństwa, które mogą ich dotknąć.

Wielu emerytów obawi się, że przez wyższe świadczenia stracą prawo do 13. i 14. emerytury. Dodatkowe płatności, tzw. „trzynastki” i „czternastki”, są uzależnione od dochodów seniorów. Próg, po przekroczeniu którego emeryci nie otrzymują pełnej 14. emerytury, wynosi 2900 zł brutto. To oznacza, że nawet niewielkie przekroczenie tego limitu może skutkować obniżeniem lub całkowitym ustaniem tych dodatków.

Co więcej, seniorzy, którzy pracują i nie przekroczyli jeszcze wieku emerytalnego, powinni również uważać na swoje dochody. Ustalony limit dorabiania to 9802,50 zł brutto. Przekroczenie tej kwoty może grozić zawieszeniem prawa do 13. emerytury.

Rząd nie planuje obecnie zmieniać przepisów dotyczących progów dochodowych, co oznacza, że podwyżka waloryzacji może paradoksalnie pozbawić tysiące emerytów dodatkowych świadczeń. Zamiast poprawiać sytuację finansową seniorów, nowa waloryzacja może doprowadzić do tego, że ich sytuacja stanie się jeszcze bardziej skomplikowana, a to wywołuje pytania o sprawiedliwość obecnego systemu.

Na co zwrócić szczególną uwagę? Jeżeli emerytura emeryta wzrośnie na przykład o 100 zł powyżej ustalonego limitu, wysokość 14. emerytury zostanie pomniejszona o tę samą wartość. Warto jednak zauważyć, że jeśli po zastosowaniu zasady „złotówka za złotówkę” 14. emerytura spadnie poniżej 50 zł, senior traci do niej prawo. Dlatego emeryci pobierający wynagrodzenia powyżej 4050 zł brutto mogą w praktyce nie kwalifikować się do tego świadczenia.

Mimo że wprowadzenie nowych regulacji miało na celu pomoc seniorom, wygląda na to, że może to przynieść więcej problemów niż korzyści. Dla tysięcy emerytów to sytuacja alarmująca, która może prowadzić do finansowych strat i frustracji. W najbliższych latach powinniśmy bacznie śledzić te zmiany, aby móc odpowiednio się do nich przygotować.