Alarm w kadrze! Jan Urban, nowy selekcjoner reprezentacji Polski, podczas konferencji prasowej zdradził, że wszyscy zawodnicy są gotowi do walki, ale nie sposób nie zauważyć, że nieobecność Roberta Lewandowskiego może wywołać ogromne emocje.

Legendarny napastnik, który wrócił do drużyny narodowej po przerwie spowodowanej zmęczeniem i konfliktami z poprzednim selekcjonerem, może być na celowniku krytyków. Mimo że Urban przywrócił go do roli kapitana, jego forma budzi niepokój.

W zeszłym miesiącu Lewandowski zmagał się z kontuzją, która wykluczyła go z pierwszej kolejki La Liga, a w kolejnych wystąpił tylko na 26 minut! Jego nieobecność w meczu z Mallorcą, a jedynie znikome minuty przeciwko Levante i Rayo Vallecano, wzbudzają wiele wątpliwości.

Podczas konferencji Urban podkreślił, że skład na czwartkowy mecz z Holandią może zaskoczyć, a Lewandowski, mimo swoich zasług, najprawdopodobniej zasiądzie na ławce rezerwowych.

"Musimy grać na miarę naszych możliwości" – zaznaczył Urban. Zdaje sobie sprawę, że czeka ich intensywny okres, a zarządzanie siłami zawodników jest kluczowe. Mówił również o innych graczach, którzy mogą mieć problemy ze zdrowiem lub formą, podkreślając konieczność strategicznego podejścia do obu nadchodzących spotkań.

"Nie możemy sobie pozwolić na odpuszczenie tak ważnego meczu!" – dodał Urban, wyrażając determinację w walce o punkty w Rotterdamie. Mecz Holandia - Polska rozpocznie się w czwartek o 20:45. Czy Lewandowski zdoła udowodnić swoją wartość i wyjść na boisko? A może nowy selekcjoner zdecyduje się na ostrożność?

To wszystko sprawia, że mecz zapowiada się nie tylko jako starcie dwóch silnych drużyn, ale również jako test dla Lewandowskiego w kontekście przyszłych wyzwań.