Wstrząsający incydent miał miejsce na cmentarzu przy ul. Bema w Nowym Dworze Mazowieckim. W nocy, 6 stycznia, o godzinie 1:18, strażacy z komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o tym, że kierowca wjechał samochodem na teren nekropolii.

Mężczyzna staranował ogrodzenie cmentarza, a jego mercedes uszkodził kilka nagrobków, z których jeden był poważnie uszkodzony – samochód zawisł na nim. Po zdarzeniu kierowca zdołał uciec z miejsca wypadku. W akcji ratunkowej uczestniczyli zarówno strażacy, jak i policjanci.

— Z nieznanych przyczyn, samochód wjechał przez bramę cmentarza i kontynuował jazdę na jego terenie. Po przybyciu strażaków, pojazd był nadal uruchomiony, a tylne koła kręciły się w miejscu — relacjonował kpt. Paweł Plagowski ze straży pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim, cytowany przez TVN24.

Czynniki ratunkowe dokładnie przeszukały cmentarz, lecz kierowcę nie udało się odnaleźć. Cała akcja trwała do około 4 nad ranem, a policjanci zabezpieczyli samochód do dalszych oględzin.

W tej chwili trwają intensywne poszukiwania sprawcy tego nieodpowiedzialnego czynu. Policjanci zbierają także dowody oraz świadectwa osób, które mogły być świadkami odważnie ścigającym się działań dokonywanych przez kierowcę.

Pytanie, które wciąż nurtuje lokalną społeczność, to: co motywowało mężczyznę do tak skrajnego i destrukcyjnego zachowania? Do sprawy odniosły się również lokalne media, które podkreślają, że tego rodzaju incydenty są niezwykle niebezpieczne i mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, a niekiedy wręcz do tragedii.

Wszyscy, którzy mieli jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia, a szczególnie jego sprawcy, proszeni są o kontakt z policją. Ta sytuacja wywołała szerokie zainteresowanie mieszkańców regionu, a także wywołuje obawy o bezpieczeństwo na terenach użyteczności publicznej.