Czarne chmury nad Donaldem Trumpem. Usłyszy wyrok przed inauguracją
2025-01-03
Autor: Michał
Sędzia Merchan zdecydował w piątek o odrzuceniu wniosku prawników Trumpa, którzy domagali się anulowania wyroku stwierdzającego jego winę w sprawie. Oznajmił, że nie znajduje prawnych przeszkód w orzeczeniu kary. Rozprawa, na której zapadnie decyzja o karze, została wyznaczona na 10 stycznia, zaledwie 10 dni przed objęciem władzy przez Trumpa.
Sędzia jednocześnie wykluczył zasądzenie kary więzienia, która groziła mu według obowiązującego prawa. "Sąd nie zamierza orzekać żadnej kary pozbawienia wolności, mimo że jest to dozwolone wyrokiem skazującym i przyznali to także oskarżyciele, iż nie uważają już za wykonalną rekomendację" - napisał Merchan w swoim orzeczeniu.
Donald Trump przegrywa w sądzie
Decyzja ta oznacza, że Trump stanie się pierwszym byłym lub urzędującym prezydentem USA skazanym za przestępstwo.
Orzeczenie kary będzie zwieńczeniem długotrwałej sprawy dotyczącej kampanii wyborczej z 2016 roku, gdyż tuż przed wyborami Trump miał zapłacić aktorce porno Stormy Daniels za milczenie na temat ich domniemanego romansu. W maju ubiegłego roku ława przysięgłych nowojorskiego sądu uznała Trumpa winnym ukrywania tego faktu w dokumentach finansowych. Poczynione wcześniej plany na lipiec odnośnie ogłoszenia wyroku zostały przełożone ze względu na wybory oraz skargi składane przez prawników Trumpa.
Chociaż prawo przewidywało karę więzienia, większość ekspertów spodziewała się łagodniejszego wyroku, takiego jak areszt domowy. Sędzia ma jednak możliwość wyboru innych form kary za popełnione przestępstwa.
Warto również zauważyć, że to skazanie jest wynikiem intensywnego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę nowojorską oraz może wpłynąć na przyszłość polityczną Trumpa oraz jego ambicje w ubieganiu się o kolejną prezydenturę. Jak długo jeszcze Donald Trump będzie mógł unikać konsekwencji swoich działań? Czas pokaże.