Rozrywka

Charles Bronson: Legendarny aktor z tatarskimi korzeniami

2024-11-03

Autor: Michał

Charles Bronson, urodzony jako Charles Buchinsky 3 listopada 1921 roku, to jedna z najbardziej ikonicznych postaci w historii Hollywood. Jego ojciec pochodził z polskich Tatarów, znanych jako Lipka, co nadawało jego postaci niepowtarzalny koloryt etniczny. Bronson był bowiem potomkiem emigrantów z terenów dzisiejszej Litwy, co miało istotny wpływ na jego tożsamość.

W dzieciństwie musiał zmagać się z wieloma trudnościami. Stracił ojca w młodym wieku i od najmłodszych lat pracował w kopalni, aby wspierać swoją rodzinę. Jak sam wspominał, podczas Wielkiego Kryzysu ubóstwo zmusiło go do noszenia ubrań po swoich starszych siostrach do szkoły. Aby przetrwać, zaczął pracować w kopalni w wieku zaledwie 10 lat!

II wojna światowa była dla Bronsona szansą na ucieczkę od monotonii życia w małym miasteczku. W 1943 roku wstąpił do Korpusu Powietrznego Armii USA, gdzie jako strzelec bombowca B-29 odniósł rany, za co otrzymał Purpurowe Serce. Po wojnie borykał się z adaptacją do cywilnego życia, przez krótki czas powracając do pracy w kopalni, a także próbując swoich sił w boksie.

Dopiero po dołączeniu do grupy teatralnej Bronson zrozumiał, że aktorstwo to jego prawdziwe powołanie. W latach 50. przeniósł się do Hollywood, gdzie dla kariery musiał zmienić swoje brzmienie. Nazwisko Buchinsky w obliczu maccartyzmu miało negatywne konotacje, a sam Bronson chciał uniknąć ewentualnych skojarzeń z ZSRR.

Jego prawdziwy debiut przypadł na 1951 rok, jednak początkowo nie był w stanie zdobyć większych ról. Dopiero film "Siedmiu wspaniałych" z 1960 roku, będący amerykańskim remakiem "Siedmiu samurajów" Akiry Kurosawy, przyniósł mu popularność. Interesujące jest to, że oryginalna wersja w Europie cieszyła się ogromnym uznaniem, a film Johna Sturgesa stał się jednym z najważniejszych przedstawicieli gatunku westernu na Starym Kontynencie.

W późniejszych latach Bronson występował głównie w Europie, gdzie osiągnął status gwiazdy. Jego powrót do Hollywood odbył się po sukcesie "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", w którym zagrał postać zapamiętaną przez wielu fanów – mężczyznę z harmonijką.

Jednakże, jak każda legenda, Bronson również miał swoje wzloty i upadki. W latach 90. jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. Zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera. Ostatni raz pojawił się na ekranie w "Rodem z policji III" w 1999 roku. Zmarł 30 sierpnia 2003 roku w wieku 81 lat, pozostawiając po sobie niezatarty ślad w świecie kina.