
Chaos w Nowym Jorku: Politycy vs. Policja w Obronie Imigrantów!
2025-09-19
Autor: Marek
W obliczu rosnących napięć dotyczących polityki imigracyjnej, Nowy Jork stał się sceną dramatycznej konfrontacji między politykami a władzami. W czwartek, przedstawiciele amerykańskich władz próbowali zmusić służby do otwarcia drzwi do ośrodka deportacyjnego, gdzie zatrzymywani są imigranci.
Politycy walczą o prawa imigrantów
Politcy z różnych partii, w tym tych będących w opozycji do administracji Donalda Trumpa, wkroczyli do akcji, aby zapewnić, że prawa imigrantów są przestrzegane. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, gdy krzyczeli i walili w drzwi ośrodka, ignorując wezwania policji do zachowania spokoju.
"Otwórzcie w końcu te drzwi!" – wzywał jeden z polityków, podczas gdy inni domagali się dostępu do zatrzymanych.
Oburzenie wśród aktywistów
Reakcje policji były zdecydowane – po godzinie nieustannych protestów, funkcjonariusze z aresztowaniami zeszli z windy, ciesząc się z użycia ściskaczy długimi rękami do zatrzymania 11 polityków.
To zdarzenie stało się kolejnym przykładem, jak władze próbują tłumić opór wobec ich polityki imigracyjnej.
Polityka Trumpa pod ostrzałem
Od momentu objęcia urzędowania przez Trumpa, zatrzymania imigrantów przez ICE znacznie wzrosły. Polityka ta, nazywana "największą operacją deportacyjną w historii Ameryki", wywołuje oburzenie i strach wśród wielu imigrantów i ich zwolenników w USA.
Dane pokazują, że w Nowym Jorku liczba aresztowań podwoiła się w zaledwie kilka miesięcy.
Protesty na ulicach Nowego Jorku
W odpowiedzi na nieproporcjonalne działania władz, na ulicach Nowego Jorku odbyły się liczne protesty. Manifestanci gromadzili się przed budynkami federalnymi, domagając się zakończenia działań ICE i zażalenia wobec polityki imigracyjnej.
Wiele osób krzyczało: "ICE, wynoś się z Nowego Jorku!", a liczba aresztowanych demonstrantów tylko potwierdzała narastający konflikt.
Przyszłość imigrantów niepewna
Dzień po demonstracjach, politycy, mimo aresztowań, wyrazili gotowość do dalszej walki o prawa imigrantów, przekonując, że Nowy Jork powinien pozostawać miastem otwartym i przyjaznym dla wszystkich.
Jak poinformował Brad Lander, byłemu burmistrza Nowego Jorku, miasto to zawsze było symbolem nadziei dla emigrantów, a obecne działania władz wymagają pilnej zmiany.