Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec uspokaja pasażerów: ostatnie zakłócenia na niemieckich lotniskach to wynik problemów technicznych, a nie hakerskich ataków. Rzecznik MSW zapewnił, że "jak dotąd nie ma żadnych oznak ataku hakerskiego ani incydentów związanych z bezpieczeństwem IT".

Awaria systemu obsługi

W piątek, 4 stycznia 2024 roku, na kilku lotniskach doszło do poważnych zakłóceń w działaniu systemu informatycznego Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA). Problemy te dotknęły głównie podróżnych przybywających z krajów spoza strefy Schengen oraz tych opuszczających Niemcy w kierunku takich krajów. W wielu przypadkach kontrole paszportowe musiały być przeprowadzane ręcznie, co prowadziło do znacznych opóźnień i długich kolejek na lotniskach.

Wybuch procedur awaryjnych

Pomimo utrudnień, jak zapewnia federalna policja, nie zgłoszono dalszych problemów ani zakłóceń na granicach lądowych. Rzecznik MSW wskazał, że przyczyna awarii została zlokalizowana w "sprzęcie sieci IT". Pełne przywrócenie normalnych operacji ma zająć jeszcze kilka dni, a BKA intensywnie współpracuje z instytucjami partnerskimi, aby wyeliminować źródło problemu.

Warto dodać, że takie zakłócenia mogą wpłynąć nie tylko na komfort pasażerów, ale także na reputację niemieckiego systemu lotniczego, który znany jest z efektywności i wysokich standardów obsługi. W miarę jak problemy techniczne będą usuwane, należy również zwrócić uwagę na ewentualne działania prewencyjne, które mogłyby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Czy niemieckie lotniska są gotowe na nowe wyzwania technologiczne? To pytanie, na które odpowiedź otrzymamy w nadchodzących dniach. Z kolei eksperci ds. bezpieczeństwa IT ostrzegają przed rosnącą zależnością infrastruktury lotniczej od technologii informacyjnych, co może stanowić zagrożenie w dobie licznych cyberataków.