Finanse

Ceny w Lidlu: Polacy i Niemcy w szoku!

2025-08-22

Autor: Katarzyna

Ceny w polskim i niemieckim Lidlu: Niezwykłe porównanie

Dziennikarze z portalu Märkische Oderzeitung postanowili przeprowadzić zaskakujące porównanie cen. Zbadali aż 49 artykułów spożywczych w sklepach Lidl w niemieckim Eisenhüttenstadt oraz Słubicach w Polsce. Ustalili, że przy dokonaniu przeliczeń posłużyli się kursem NBP, który w dniu badań wynosił 4,25 zł za euro.

Co było tańsze? Niezwykłe różnice!

Analiza pokazała, że w przypadku 49 porównywanych produktów, 22 z nich były tańsze w niemieckim Lidlu, a 24 w Słubicach. Zaskakująco, trzy miały identyczną cenę w obu krajach!

Jakie produkty były tańsze w Niemczech? Wśród tańszych towarów znalazły się m.in. ser, masło, jajka i wędzony łosoś. Na przykład dziesięć jajek w Niemczech kosztowało 1,99 euro, podczas gdy w Polsce ich cena wynosiła 2,35 euro za M lub 2,59 euro za L.

Ciekawostki o owocach i warzywach

Okazuje się, że ceny owoców i warzyw były zróżnicowane. Gruszki, winogrona czy kiwi były tańsze w Niemczech. Na przykład kiwi kosztowało tam 39 centów, podczas gdy w Polsce aż 47 centów.

Ceny mięsa oraz nabiału: Kto wygrał?

Mimo, że wędliny i ser były droższe w Polsce, to mięso okazało się wyraźnie tańsze. Na przykład 1 kg mielonego mięsa kosztował w Słubicach zaledwie 5,14 euro, podczas gdy w Niemczech 6,38 euro.

Ceny mleka i makaronu: Polacy mogą oszczędzać!

Zaskakujące były również różnice w cenach mleka i makaronu. Litr mleka UHT w Polsce był tańszy o 30 proc., kosztując 73 centy. Makaron jajeczny także był w Słubicach znacznie tańszy.

Porównanie paragonów: Kto lepiej na tym wyszedł?

Ostatecznie, zakupy w Lidlu w Słubicach wyniosły 95,23 euro (około 404,72 zł), podczas gdy w Eisenhüttenstadt 94,23 euro (około 400,47 zł). Specjaliści jednak zauważają, że to, czy uda się zaoszczędzić, zależy od konkretnych zakupów.

Różnice w sile nabywczej: Szokujące realia!

Zadziwiająco wygląda również porównanie siły nabywczej. Niemcy mogą pozwolić sobie na prawie 48 koszyków z Lidla przy średnim wynagrodzeniu wynoszącym 4500 euro. Polacy, przy średniej pensji wynoszącej 8905,63 zł, mogą kupić jedynie 22 koszyki.

To porównanie jasno pokazuje, jak różne są realia zakupowe obu krajów, a Polacy mogą być zaskoczeni, gdzie opłaca się więcej wydawać.