W miniony piątek Sejm uchwalił nową ustawę, która przedłuża legalność pobytu obywateli Ukrainy do 4 marca 2026 roku. W ramach przepisów wprowadzono również i poprawki dotyczące uszczelnienia systemu przyznawania świadczeń dla cudzoziemców. Nowością jest zasada, że wypłata 800 plus będzie uzależniona od aktywności zawodowej.

Jednak pewne propozycje ze strony klubu PiS, takie jak zaostrzenie kar dla osób nielegalnie przekraczających granicę oraz wprowadzenie sankcji za propagowanie banderyzmu, nie uzyskały akceptacji. Przeciwko głosowało 146 posłów KO, 29 z Polski 2050, 27 z PSL, 19 z Lewicy, trzech niezrzeszonych oraz Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Postawa Mentzena rozjuszyła członków partii rządzącej. Posłowie PiS wyrazili swoje oburzenie, wskazując na jego głos przeciw poprawce dot. ścigania banderyzmu.

"Panie przewodniczący, jestem ciekaw wyjaśnienia" — skomentował poseł PiS Paweł Szrot.

Radosław Fogiel dodał: "Sławomir Mentzen zagłosował przeciwko naszej poprawce, która wprowadza kary za propagowanie banderyzmu".

Przemysław Czarnek określił to wydarzenie jako "szokujący wieczór", podkreślając, że głosujący za poprawką Jachiry, która ogranicza 800 plus dla Polaków, są w rzeczywistym sprzeciwie wobec interesów narodowych.

Kazimierz Smoliński odniósł się do sytuacji, wskazując na nieformalny sojusz Mentzena z Donaldem Tuskiem, podkreślając, że to właśnie Mentzen mógł pociągnąć Konfederację na dno polityczne.

To wydarzenie budzi wiele emocji i z pewnością będzie miało wpływ na dalsze działania zarówno PiS, jak i Konfederacji w najbliższej przyszłości.