Zalewski w ogniu krytyki

Nicola Zalewski, polski reprezentant, zasilił szeregi Atalanty Bergamo po kontrowersyjnym transferze z Interu Mediolan. Opłacony na kwotę 16 milionów euro przez Bergamo transfer wywołał niepokój wśród kibiców i ekspertów, a sprawa może trafić do prokuratury!

Zawirowania przy transferze

Zalewski, który wcześniej odszedł z AS Romy, został wypożyczony do Interu, gdzie zyskał szansę na grę. Inter, jako następny krok, wykupił zawodnika za 6 milionów euro. Jednak tylko kilka miesięcy później Atalanta zdecydowała się na jego zakup za dużo wyższą kwotę.

Codacons nie pozostaje bierne

Organizacja Codacons, zajmująca się prawami konsumentów, wystąpiła z wątpliwościami dotyczącymi wartości transferu. Ich zdaniem, różnica w cenie może świadczyć o możliwości wynegerowania fikcyjnego zysku przez Inter. Co więcej, uważają, że wartość Zalewskiego jest nieproporcjonalna do jego wykorzystania na boisku.

Kto zyskał na transferze?

Według przedstawicieli Codacons, różnice w cenach powinny być dokładnie zbadane pod kątem zgodności z rynkowymi standardami. W ich ocenie transakcja przyniosła Interowi natychmiastowy zysk księgowy, podczas gdy faktyczne wykorzystanie piłkarza było ograniczone.

Przyszłość Zalewskiego inna niż się spodziewano

Nie można jednak zapominać, że Roma miała ostatnią szansę na sprzedaż Zalewskiego ze względu na zbliżający się koniec kontraktu. Warto również zaznaczyć, że młody piłkarz zaprezentował się z dobrej strony w meczach z drużyną Interu, co może wpłynąć na jego przyszłość w Atalancie.

Zobaczymy, co przyniesie śledztwo

Czy rzeczywiście możemy spodziewać się działań prokuratury? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – ten transfer nie przestaje wywoływać emocji na piłkarskiej scenie!