Burmistrz wzywa do krótszych kąpieli. "Musimy dostosować się do Matki Natury!"
2024-11-03
Autor: Magdalena
Październik w Nowym Jorku zapisał się w historii jako miesiąc o rekordowo niskich opadach. Central Park odnotował jedynie 0,2 litra deszczu na metr kwadratowy, co jest najniższą wartością od momentu rozpoczęcia pomiarów w 1869 roku. Dla porównania, październik zazwyczaj przynosi 112 litrów opadów na metr kwadratowy.
W obliczu tego kryzysu na wodzie burmistrz Mike Adams ogłosił stan ostrzeżenia związany z suszą w minioną sobotę. "Matka Natura rządzi, więc musimy się dostosować" - powiedział.
Zachęcił mieszkańców do ograniczenia korzystania z wody, sugerując krótsze prysznice i naprawę cieknących kranów. Burmistrz zaapelował też o wyłączanie wody podczas mycia zębów oraz zamiatanie chodników zamiast ich polewania wodą. Wzywał do zgłaszania hydrantów, które pozostają otwarte, oraz innych przypadków przecieków, aby zminimalizować straty wody.
Nowy Jork zużywa średnio 4,2 miliarda litrów wody dziennie, co stanowi około 35% mniej niż w 1979 roku, a spadek ten przypisuje się m.in. efektywniejszym metodom wykrywania przecieków.
Jednak zarządzanie wodnymi zasobami napotyka poważne trudności. Wielki, cieknący akwedukt Delaware odpowiada za codzienne straty na poziomie ponad 150 milionów litrów. Mieszkańcy muszą polegać na zbiornikach znajdujących się na północnych przedmieściach. W zeszłym miesiącu tamtejsze opady wyniosły zaledwie 20 litrów na metr kwadratowy, co stanowi około jednej piątej średniej dla października.
Czy Nowy Jork może stawić czoła tak dramatycznym zmianom klimatycznym? Czy mieszkańcy odpowiedzą na apel burmistrza i zmienią swoje nawyki? Czas pokaże, jak miasto zareaguje na rosnące wyzwania związane z dostępnością wody.