Arkadiusz Milik, polski napastnik, po raz ostatni miał okazję zagrać w reprezentacji Polski podczas towarzyskiego meczu z Ukrainą, który zakończył się zwycięstwem 3:1. Nieszczęśliwie, spędził na boisku zaledwie pięć minut, po czym zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi.

W ubiegłym sezonie piłkarz nie zdołał wystąpić ani w jednym meczu Juventusu. Choć po zakończeniu rozgrywek 2024/25 wrócił do treningów, to wkrótce po Klubowych Mistrzostwach Świata znów doznał urazu. Jednakże, według Mirko Di Natale z portalu TuttoJuve, Milik znowu wzbudza zainteresowanie, tym razem ze strony Trabzonsporu, klubu z tureckiej Super Ligi.

Inny klub z Turcji, Samsunspor, również pytał o możliwość pozyskania Milika, co wskazuje na rosnące zainteresowanie polskim piłkarzem.

Choć kontrakt Arkadiusza Milika obowiązuje do czerwca 2027 roku, jego przyszłość w Juventusie stoi pod znakiem zapytania. Na ten moment żaden klub nie złożył oficjalnej oferty, a transferowe okno w Turcji zamyka się 12 września.

W Turynie 31-letni napastnik raczej nie ma już przyszłości, gdyż nie został nawet wpisany do kadry na fazę grupową Ligi Mistrzów, ogłoszoną przez "Starą Damę" 2 września. Co więcej, Juventus latem pozyskał dwóch nowych napastników, Jonathana Davida oraz Loisa Opendę.

Do tej pory Milik rozegrał dla Juventusu 75 spotkań, zdobywając 17 bramek i notując 2 asysty. Czy nadchodzące dni przyniosą mu nowy rozdział w karierze? Czas pokaże!