Tegoroczna kandydatura Andrzeja Dudy do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) budziła wiele emocji. W grudniu 2022 roku, po rekomendacji Polskiego Komitetu Olimpijskiego, aż 26 z 36 członków poparło jego aplikację. Prezes PKOl, Radosław Piesiewicz, podkreślał kompetencje byłego prezydenta, wskazując na jego możliwość wniesienia wartości do międzynarodowej społeczności sportowej.

Jednak zamieszanie wokół jego kandydatury zdaje się dobiegać końca.

Co z kandydaturą Dudy?

Jak donosi portal WP Sportowe Fakty, "sprawa jest już nieaktualna". Władze PKOl nie mają wystarczającej siły przebicia w międzynarodowych strukturach, by realnie wspierać Dudę. Bez dodatkowego wsparcia, jego szanse na nominację praktycznie znikają.

Portal wskazuje, że po odejściu Thomasa Bacha, byłego szefa MKOl, Duda stracił kluczowego sojusznika. Bacht miał silne związki z polskimi działaczami, a w 2021 roku został odznaczony przez Dudę. Jego miejsce zajęła Kirsty Coventry, nowa prezydent MKOl, która obecnie preferuje kobiety i reprezentantów krajów spoza Europy.

Brak zainteresowania kandydaturą?

Informacje z otoczenia Dudy są jednoznaczne – ani on, ani jego współpracownicy nie prowadzą żadnych działań na rzecz zdobycia miejsca w MKOl. Osoba bliska byłemu prezydentowi stwierdziła, że "temat de facto nie istnieje" i nie ma zakulisowej gry o nominację.

Co więcej, w Komisji Elekcyjnej MKOl nie poruszano kwestii Dudy, a formalna rola PKOl w tym procesie już wygasła. Polski komitet nie ma nawet informacji o dalszych krokach w tej sprawie. Aktualnie Andrzej Duda skupia się na promocji swojej książki oraz międzynarodowych wystąpieniach.