
Amerykańska giełda otwarta – Kolejna fala spadków w Wall Street!
2025-04-07
Autor: Piotr
Zobacz także: Panika wśród inwestorów – Dlaczego warto być czujnym!
Amerykańskie rynki finansowe stają się coraz bardziej nieprzewidywalne. Nowojorska giełda otworzyła się dzisiaj o godzinie 15:30 czasu polskiego, a jej przywitanie było wszystko tylko nie przyjemne. Jak można było przewidzieć, inwestorzy doświadczyli kolejnej fali wyprzedaży akcji.
Giełda w USA na dużym minusie
Główne indeksy na Wall Street traciły około 4% w porównaniu do zamknięcia w piątek. To dość drastyczna reakcja, na tle innych, „normalnych” dni, ale wydaje się, że sytuacja jest nieco łagodniejsza w porównaniu do tego, co miało miejsce na rynkach europejskich.
Otwarcie poniedziałkowej sesji przypomina zamknięcie z czwartku i piątku, które przyniosły katastrofalne spadki o 5% i 6% dla indeksu S&P 500. Podobnie Dow Jones spadł o 4% i 5.5%, a Nasdaq odnotował 6% straty w ciągu zaledwie dwóch dni.
"Indeks S&P 500 powiększa swoje trzydniowe straty do około 13%, co jest spadkiem bez precedensu od 2008 roku, kiedy to świat zmagał się z wielkim kryzysem finansowym – zauważa CNBC.
Jeśli indeks zamknie się na obecnych poziomach, straty od najwyższego poziomu zamknięcia z lutego mogą wzrosnąć do 20%. Taki rozwój sytuacji na Wall Street jest znakiem "rynku niedźwiedzia", co oznacza pesymizm inwestorów i możliwe długofalowe problemy gospodarcze.
Inwestorzy odwracają się od Trumpa
"Prezydent Trump traci zaufanie najważniejszych liderów biznesowych na całym świecie. To nie był nasz wybór – pisał na platformie X miliarder Bill Ackman, dyrektor Pershing Square. "Prezydent ma szansę ogłosić przerwę w poniedziałek oraz zająć się reformą nieuczciwego systemu taryfowego. Jeśli tego nie zrobi, możemy zmierzać w stronę gospodarczej katastrofy, która może mieć katastrofalne skutki dla całej gospodarki!"
"Od trzech dni inwestorzy na amerykańskiej giełdzie odrzucają nowe taryfy celne, które zburzyły ceremonię Dnia Wybicia z Białego Domu, co miało krytyczny wpływ na Wall Street" – informuje Chris Rupkey, główny ekonomista FWDBONDS.
Największe spółki w dół
W obrocie przedrynkowym Tesla przoduje w stratach, spadając aż o 6%. Po kwadransie spadki przekroczyły 8%. Caterpillar, gigant w branży sprzętu budowlanego, notuje spadek o 6%. Akcje Apple również doświadczają przeceny, osiągając 5.5% spadku.
Boeing, znany przede wszystkim w branży lotniczej, notuje straty na poziomie 4%, a Chevron, jeden z liderów energetycznych, także nie radzi sobie w dzisiejszej sesji, spadając o 4%. Goldman Sachs oraz Intel nie pozostają w tyle, z wynikiem ponad 6% na minusie. Nike również boryka się z problemami, co nie napawa optymizmem.
W indeksie Dow Jones Industrial nie ma ani jednej spółki, która mogłaby się ostać przed tą falą wyprzedaży. Nawet najmniejsze straty wynoszą około 2.5%, co dotyczy takich marek jak Walmart, United Health Group, Procter & Gamble, McDonald's oraz Johnson & Johnson.
Ta sytuacja z pewnością wpłynie na przyszłe decyzje inwestycyjne nie tylko w USA, ale także na światowych rynkach. Zachowanie ostrożności oraz przeanalizowanie własnych inwestycji w obecnych czasach wydaje się być kluczowe!