Rozrywka

Aleksander Sikora zachwycił wszystkich na żywo! Aż Jacek Stachursky wbiegł na scenę

2024-09-27

Autor: Tomasz

W najnowszym odcinku 21. sezonu hiciora telewizyjnego "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" widzowie Polsatu będą mogli podziwiać zmagania najlepszych gwiazd, które z niecierpliwością starają się wiernie odtworzyć występy swoich ulubionych artystów.

Tym razem przed Aleksandrem Sikorą postawiono wyjątkowe wyzwanie, gdyż przyszło mu zmierzyć się z legendarnym Jackiem Stachurskim, królem muzyki dance. Występ, który miał odtworzyć, odbył się podczas koncertu na Roztańczonym PGE Narodowym w 2019 roku, gdzie Stachursky porwał publiczność swoimi hitami.

Oczekiwane przez wszystkich zmagania Sikory na pewno dostarczą wielu emocji. Reakcje jurorów mówią same za siebie: "Byłeś tak przekonywujący, tak pięknie i prawdziwie odtworzyłeś tę postać... Byłeś po prostu Stachurskim. Dziękuję ci" - powiedział Piotr Gąsowski, wyrażając zachwyt nad występem.

Niespodziewanym zwrotem akcji był moment, gdy sam Jacek Stachursky wbiegł na scenę, aby zobaczyć, jak jego twórczość została odtworzona przez Sikora. To zaskoczenie przyciągnęło uwagę nie tylko jurorów, ale i widzów, którzy z pewnością będą mieli niezapomniane wrażenia.

Warto dodać, że Jacek Stachursky powróci na Roztańczony PGE Narodowy, gdzie będzie obchodził swoje 30-lecie kariery Artysty. Debiutujący na polskiej scenie muzycznej w 1994 roku z przebojem "Taki jestem", Stachursky na stałe wpisał się w kanon polskiej muzyki: jego utwory takie jak "Zostańmy razem" czy "Typ niepokorny" wciąż są na czołowych miejscach playlist.

Jubileuszowy koncert, zaplanowany na 28 września, będzie z pewnością pełen energii, a dla tych, którzy nie będą mogli wziąć udziału w wydarzeniu, Polsat oferuje transmisję na żywo, która zacznie się o godzinie 19:55 Również Polo TV przygotowało wyjątkowe połączenie dla długowiecznych fanów - transmisję o 23:00.

To wydarzenie bez wątpienia zapowiada się jako niezapomniane przeżycie zarówno dla fanów Stachurskiego, jak i tych, którzy doceniają talent Aleksandra Sikory.