Niemcy w kryzysie energetycznym!

Nowe dane opublikowane przez Niemiecki Federalny Urząd Statystyczny są niepokojące. W pierwszej połowie tego roku Niemcy znów zaskoczyli wzrostem produkcji energii elektrycznej z węgla – wyniosła ona aż 22,7%! W porównaniu do 20,9% w pierwszej połowie 2024 roku, to znaczący krok wstecz.

Dalsze zawirowania w energetyce: udział gazu w miksie energetycznym wzrósł do 16,2%, co pokazuje, że paliwa kopalne zaczynają dominować w niemieckiej energetyce. W porównaniu z rokiem 2024, całkowity udział paliw kopalnych wzrósł do 42,2%! To oznacza, że zaledwie 58% energii pochodzi z odnawialnych źródeł.

Odnowalne źródła energii w odwrocie!

Produkcja energii elektrycznej z odnawialnych źródeł spadła o niemal 6%, osiągając 127,7 mld kilowatogodzin. Głównym czynnikiem było osłabienie produkcji energii wiatrowej, która spadła o około 18%, podczas gdy słońca było dość, aby wsparcie systemu miała fotowoltaika.

Interesujący związek: w 2023 roku energia wiatrowa dostarczała 27,2% całej produkcji elektryczności, jednak węgiel był tuż za nią z 22,7%.

Wbrew wszystkim prognozom!

Fotowoltaika osiągnęła wzrost o 28% i wyprodukowała 39,3 mld kilowatogodzin, co pokazuje, że nowoczesne instalacje i korzystne warunki słoneczne mogą sprzyjać produkcji, ale to węgiel i gaz wciąż dominują w energetyce.

Zaskakujące jest, że węgiel wyprodukowano więcej niż energii słonecznej, generując 50,3 mld kilowatogodzin. A gaz w tym okresie również zaliczył wzrost o 11,6%, dostarczając 35,8 mld kilowatogodzin.

Import przewyższa eksport!

Na koniec alarmujące wieści: Niemcy więcej energii elektrycznej importowały niż eksportowały! Import wyniósł 37,8 mld kilowatogodzin w porównaniu do 29,5 mld eksportu. Czy to oznacza, że Niemcy muszą się obudzić i zainwestować w stabilniejszą i bardziej ekologiczną energetykę?