Reprezentacja Azerbejdżanu przeżyła w piątek koszmarną porażkę, przegrywając 0:5 z Islandią. Ten dramatyczny wynik sprawił, że emocje sięgnęły zenitu, a jeden z azerskich dziennikarzy postanowił skonfrontować trenera Fernando Santosa z nieprzyjemną prawdą.

Nieudana kadencja Santosa

Fernando Santos, który objął drużynę Azerbejdżanu w ubiegłym roku, nie może pochwalić się ani jednym zwycięstwem na 11 meczów. Jego drużyna doznała aż dziewiątej porażki, a ostatnia z Islandią tylko podkręciła narastające napięcie.

Dziennikarz do trenera: "Nie masz szacunku do samego siebie!"

Na konferencji prasowej po meczu, dziennikarz z Azerbejdżanu nie miał dla Santosa litości. Bez zbędnych ceregieli zakwestionował, czy ten nadal ma jakiekolwiek szacunek do samego siebie, zwracając uwagę na jego kompromitującą sytuację na arenie międzynarodowej. "Upokarzasz naszą drużynę!" - wykrzyczał, domagając się również, by Santos zastanowił się nad swoją przyszłością.

Przyszłość Santosa pod znakiem zapytania?

Dziennikarz zasugerował, że może powinien on wrócić do Portugalii już z Islandii, gdzie w chwili obecnej nie miał wiele do zaoferowania. Mimo ostrej krytyki, Santos zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z posady.

"Mam ważną umowę i szanuję swój kontrakt. Staram się dawać z siebie wszystko" - odpowiedział trener, wskazując na fakt, że to federacja (AFFA) powinna rozstrzygnąć jego dalsze losy.

Sytuacja w zespole dramatyczna

Te wydarzenia sprawiają, że sytuacja w reprezentacji Azerbejdżanu staje się coraz bardziej napięta. Czy Santos znajdzie sposób na odbudowę drużyny, czy może jego kadencja zbliża się do końca? Czas pokaże!