
Agata i brutalna awantura w Albanii: "Wyszarpali mnie za ramię!"
2025-08-23
Autor: Katarzyna
Agata, młoda warszawianka, z mężem po raz pierwszy wybrali się na rodzinne wakacje do malowniczej Albanii. Ich celem stał się luksusowy hotel w pobliżu Durres, idealny na relaksujący urlop. Niestety, spokojne chwile szybko zostały zakłócone przez innych polskich turystów.
Podczas kolacji, mężczyzna z sąsiedniego stolika miał czelność odkładać brudne naczynia na stół tuż obok Agaty. Gdy zapytała go uprzejmie, czy to przeszkodzi, odpowiedział bez zastrzeżeń. Jednak później okazało się, że jego cała rodzina z emocjami przyglądała się, czekając, aż znajomi Agaty dołączą do kolacji. Co więcej, po ich odejściu, kobieta z tej rodziny zaczęła wyśmiewać Agatę, pytając: "No i gdzie ci wasi znajomi?".
Agata, czując się coraz bardziej upokorzona, wyjaśniła, że znajomi postanowili udać się do innej restauracji. To jednak nie zaspokoiło frustracji kobiety, która głośno skomentowała jej wygląd, używając wulgarnych słów: "Nie dziwię się, że twój mąż nie chce cię dotykać!". Takie słowa musiały być jak cios w twarz.
W chwilę później, partner kobiety wstał i siłą chwycił Agatę za ramię, zaczynając ją szarpać. Na szczęście, mąż i pracownik hotelu szybko zareagowali, a kelner zaproponował rozmowę z menedżerem. Agata z determinacją opisała sytuację, jasno podkreślając, że takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne.
Mężczyzna, odchodząc, rzucił groźnie: "Gdybyśmy byli w Polsce, rozmowa wyglądałaby całkiem inaczej!". Dokładnie tego rodzaju zachowanie wydawało się zastraszające.
Menedżer zapewnił Agatę, że sytuacja zostanie omówiona z mężczyzną. Tego samego dnia wysłała też e-maila z relacją zdarzenia, mając nadzieję na udokumentowanie incydentu.
W odpowiedzi, hotel przeprosił za zaistniałą sytuację, zaznaczając, że żaden gość, a szczególnie kobieta, nie powinien doświadczać takich nieprzyjemności. Właściciele zapewnili, że będą działać, aby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości.
Choć Agata była wdzięczna za reakcję personelu, przyznała, że niektóre zachowania gości będą trudne do zmienienia. Czuła się smutna i rozczarowana postawą rodaków.
Agata nie jest jedyną osobą zmuszoną do stawienia czoła tak skandalicznym wydarzeniom. To przypomnienie, jak ważne jest, aby podczas podróży cashować na wzajemny szacunek.