Anna Wyszkoni, znana i utalentowana wokalistka, przez wiele lat była w składzie zespołu Łzy, z którym zdobyła serca wielu fanów. Po odejściu z grupy jej relacje z frontmanem, Adamem Konkolem, stały się napięte. Ostatnio kłopoty w ich relacjach znów się zaostrzyły po tym, jak Wyszkoni zaśpiewała swój największy hit – "Agnieszka" – podczas sylwestrowego koncertu, organizowanego przez Polsat.

Adam Konkol, autor tego utworu, otwarcie wyraził swoje niezadowolenie, komentując, że brak w tym miejsca na ambicję. Jednak publiczność, zarówno ta obecna w Toruniu, jak i przed telewizorami, stanęła po stronie artystki. W komentarzach pod nagraniem występu pojawiło się mnóstwo pozytywnych opinii. Fani wskazywali, że był to jeden z najlepszych momentów sylwestrowej imprezy: "To był piękny występ, a na żywo jeszcze lepszy!", "Coś pięknego, kocham ją!", "Najlepszy występ dzisiaj, w telewizji była tak głośno, że prawie wysadziłam telewizor!".

Dodatkowo, po występie zaproszona gościnnie Anna zyskała nowe uznanie, nie tylko jako artystka, ale również jako osoba, która potrafi wzbudzić emocje. Czy ten sylwestrowy występ z jednej strony zaostrzy konflikty, a z drugiej przyczyni się do jej dalszej kariery solowej? Fani mają nadzieję, że Wyszkoni wkrótce zaprezentuje nowe utwory, które rozwiną jej artystyczne możliwości i będą równie dobrze przyjęte jak "Agnieszka".